W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Piłkarzy Manchesteru United od ponownego wygrania Premiership dzielą zaledwie cztery spotkania. Paul Scholes przestrzega jednak przed nadmiernym optymizmem.
» Paul Scholes przestrzega przed nadmiernym optymizmem
- Jesteśmy na świetnej pozycji, ale wciąż czekają nas trudne mecze – przyznał Scholes w rozmowie z MUTV.
- Teraz mamy spotkanie z Manchesterem City, który pokonał nas w ostatnim roku. Następnie jest Arsenal, z którym nigdy nie gra się łatwo. Z Wigan na wyjazdach zawsze jest ciężko, bo nieźle atakują, a Hull będzie walczyć o swoje życie. Nie jesteśmy zatem jeszcze spokojni.
Scholes w meczu z Ligi Mistrzów z Arsenalem Londyn nie zagrał ani minuty. Sir Alex Ferguson oszczędzał rudowłosego pomocnika na ligowe starcia.
- Mamy duży skład, co powtarzamy przez cały sezon, który jest poddawany prawdziwemu sprawdzianowi. W ligowym meczu z Middlesbrough zaliczyliśmy test pozytywnie – stwierdził Scholes.
- Inne kluby również mają szerokie kadry, ale jakość naszego składu jest lepsza niż pozostałych zespołów – dodał.
dzony666: mamy fantastyczna druzyne !
nie ma u nas zawodnika ktory by nazekal ze nie zagral ani minuty w waznym meczu i oby tak bylo dalej
mam nadzjeje ze nikt nie odejdzie bo tak naprawde to na chwile obecna nie potrzebujemy transferow
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.
Brighton – Manchester United 0:2. Wygrana na otarcie łez po najgorszym sezonie w historii
Składy: Brighton & Hove Albion vs Manchester United. 38. kolejka Premier League
Manchester United rozpoczął rozmowy z Rabiotem
Ferdinand wieszczy koniec Ten Haga. „Zdobycie Pucharu Anglii nic nie zmieni”
