Berbatow spragniony sukcesów

W przeciwieństwie do swoich kolegów z szatni bułgarski napastnik nie może pochwalić się imponującym dorobkiem. W swojej gablotce ma tylko medale za zdobycie Pucharu Bułgarii, Pucharu Ligi i Klubowe Mistrzostwo Świata. W porównaniu z 22 medalami Ryana Giggsa czy 18 trofeami Edwina van der Sara jest to dorobek bardzo marny.

Berbatow będzie miał jednak szansę przed końcem sezonu dorzucić do swoich osiągnięć medal za mistrzostwo Anglii oraz Ligę Mistrzów.

- Jestem chyba jedynym zawodnikiem w szatni, który nie wygrał istotnego trofeum – mówi Berbatow.

- Siedzę tam i obserwuje chłopaków, którzy pokazują swoje medale i mówią o tym jak to jest wygrać Premier League, czy Ligę Mistrzów. Wtedy mówię do siebie: ‘Też tak chcę’.

- Czasami nie mogę włączyć się do ich rozmowy, bo nie wygrałem jeszcze tego co oni. Zaaklimatyzowałem się jednak w zespole i nie narzekam. Każdy zawodnik bardzo mi pomaga w poznawaniu klubu.

- Jestem przekonany, że będę coraz lepszy – zaznacza bułgarski napastnik.

Dymitar Berbatow przeżywał ostatnio ciężkie chwile. Napastnik musiał stawić czoła krytycznym wypowiedziom, które posypały się po przegranym półfinale Pucharu Anglii. Bułgar skupia się jednak na walce o pozostałe cele.

- Dla takich meczów dołączyłem do Manchesteru United. Staramy się wygrać Ligę Mistrzów i Premiership. Dlatego tutaj jestem. Zawsze jest trudno, ale wierzymy w siebie. Mogę być jeszcze lepszy i ludzie powinni wiedzieć, że walczę i staram się poprawiać moją grę – zaznacza Berbatow.