Ferguson pełen obaw...

Prędzej czy później Ronaldo może zacząć mieć tego dosyć i po prostu spakować walizki i przenieść się do ligi, w której sędziowie są mniej pobłażliwi niż w Anglii.

Wystarczy przypomnieć niedawne spotkanie przeciwko Portsmouth w ramach FA Cup. W pierwszych minutach tego meczu Portugalczyk czterokrotnie leżał na murawie, podczas gdy arbiter główny nie dopatrzył się w żadnej z tych sytuacji przewinienia ze strony rywali. W trakcie całego spotkania podobny scenariusz powtarzał się aż dziewięciokrotnie, jednak arbiter wciąż pozostawał niewzruszony. Dlaczego?

Zdaniem brytyjskiego dziennika The Mail, może to wkrótce spowodować chęć przenosin Portugalczyka do Realu Madryt, który od dłuższego czasu interesuje się pozyskaniem wycenianego na 50 mln funtów skrzydłowego.

- Mam nadzieję, że częste ataki na jego nogi nie zniechęca go do gry w Premier League – powiedział sir Alex Ferguson.

- Piłka nożna powinna być rozrywką, a nie polowaniem na nogi najlepszych zawodników. W innych częściach Europy gwiazdy mają zapewnioną lepszą ochronę od sędziów, niż w Anglii – dodał szkocki szkoleniowiec.

Odciągnięcie uwagi Ronaldo od Realu Madryt staje się powoli osobistą krucjatą Fergusona, bowiem nie ma on zamiaru oddawać swojego najlepszego od wielu lat zawodnika.

- Jedyne co musimy zrobić, to przekonać go, że w Anglii ma wszystko, co sprawi, że jego umiejętności będą mogły się wciąż rozwijać – zakończył Szkot.