Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

United traci punkty na Reebok Stadium

» 24 listopada 2007, 18:05 - Autor: VanTheMan - źródło: wlasne
Dziś o godzinie 16:00 polskiego czasu na Reebok Stadium, Bolton Wanderers podejmował Manchester United. Faworytem pojedynku byli goście, ale nikt w szeregach zespołu gości nie wątpił w umiejętności graczy Gary’ego Megsona. Wśród kibiców United panowała jednak pewna obawa o formę ulubieńców, którzy często miewają problemy w ligowych meczach po dłuższej przerwie bez gier w klubie.
United traci punkty na Reebok Stadium
» Po słabej grze, Manchester United przegrał na Reebok Stadium z Boltonem Wanderers 1:0. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył Nicolas Anelka. W ligowej tabeli oddalił się Arsenal Londyn.
Początek meczu to bardzo niepewna gra w ekipie przyjezdnych. Dekoncentrację wykorzystali zawodnicy Boltonu w 11 minucie, kiedy to Nicolas Anelka umieścił piłkę w siatcę. Francuz wykorzystał zamieszanie i niefrasobliwość obrońców w polu karnym United.

Goście próbowali się odgryĽć rywalom, ale gospodarze skutecznie powstrzymywali Mistrzów Anglii. W 22 minucie za ostry faul na Evrze, Davies ujrzał żółtą kartkę. Dalsze minuty do oporne próby gości, by zagrozić bramce Jaaskelainena.

Nie brakowało także ataków ze strony Kłusaków, którzy kilkakrotnie byli w stanie zagrozić bramce van der Sara. Szczęście jednak sprzyjało Czerwonym Diabłom i holenderski bramkarz nie był zmuszony do poważniejszej interwencji.

W 40 minucie na strzał zdecydował się Owen Hargreaves. Uderzenie Anglika o mały włos minęło bramkę Fina. Była to prawdopodobnie najlepsza szansa United na wyrównanie. Do końca pierwszej połowy utrzymało się prowadzenie gospodarzy.

Na początku drugiej odsłony oba zespoły spróbowały ataków, ale bramkarze nie mieli zbyt wiele pracy. W 50 minucie arbiter zdecydował się na odesłanie Sir Alexa Fergusona na trybuny.

W 58 minucie na boisko wszedł Anderson, który zmienił Pique. Brazylijczyk swoim wejściem ożywił nieco poczynania Manchesteru Unitek. Chwilę póĽniej kolejny raz strzelać próbował Hargreaves, ale tym razem zmuszony do interwencji Jaaskelainen świetnie się spisał.

W 70 minucie szansę na wyrównanie zaprzepaścił Tevez, który nie wykorzystał świetnej akcji Hargreavesa i Evry. Piłka powinna znaleĽć się w bramce gospodarzy. Jeden z asystentów Sir Alexa Fergusona na bieżąco otrzymywał telefonicznie informacje od siedzącego na trybunach Szkota.

W 80 minucie miały miejsce kolejne próby zespołu gości, ale gol nie padł. Jaaskelainen przez całe spotkanie świetnie uzupełniał się ze swoimi obrońcami.

Pomimo prób gości na strzelenie bramki, widać było brak w składzie Wayne’a Rooney’a i Cristiano Ronaldo. Przypomnijmy, że pierwszy z nich pauzuje z powodu kontuzji. Jeśli chodzi o Portugalczyka, prawdopodobnie dostał on od Sir Alexa Fergusona kilka dni odpoczynku. Mecz zakończył się wynikiem 1-0 po kiepskiej grze United. Tym samym Mistrzowie Anglii oddalili się od liderującego Arsenalu w tabeli Premiership.

Boston Wanderers 1-0 Manchester United


Gole: Nicolas Anelka 11’
Kartki: Davies 22’, Nolan 64’, Hunt 86’

Bolton: Jaaskelainen, Hunt, Meite, O'Brien, Gardner, Campo, Nolan (McCann 82`), Guthrie (Wilhelmsson 74`) , Davies (Speed 70`), Anelka, Diouf.

Man Utd: Van der Sar, Brown (O`Shea 88`), Pique (Anderson 59`) , Ferdinand, Evra, Nani, Carrick, Hargreaves, Giggs, Saha, Tevez.


TAGI


« Poprzedni news
ZapowiedĽ: Bolton - United
Następny news »
Ferguson: Nie zasłużyliśmy na wygraną

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (0)


Nikt jeszcze nie skomentował tego newsa.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.