W ostatnich dniach w mediach dużo było spekulacji na temat Bruno Fernandesa. Portugalczyka łączono z transferem do Saudi Pro League i
do Bayernu Monachium. Kapitan Czerwonych Diabłów nigdzie się jednak nie wybiera.
– Będę tutaj, dopóki będzie chciał mnie klub, a klub chce, abym był częścią przyszłości. Jeśli z jakichś powodów nie będą mnie chcieli, to wtedy odejdę – stwierdził Fernandes w rozmowie ze
Sky Sports.
Portugalczyk proszony o podsumowanie sezonu po meczu z Newcastle United przyznał: – Robota jeszcze nie jest skończona. Nadal mamy jeden mecz w Premier League, a później najważniejsze starcie w tym sezonie, finał Pucharu Anglii.
– To był trudny sezon. Tabela to pokazuje i wszyscy jesteśmy tego świadomi. Kibice byli są niesamowici, bo wspierali nas przez cały sezon. Doceniamy to, co dla nas robią. Chcemy spisywać się lepiej, bo fani na to zasługują.
– Kibice byli niesamowici i coś musieliśmy zrobić. Próbowaliśmy, ale wyniki tego nie odzwierciedlają. Ciężko pracowaliśmy i każdy dawał z siebie wszystko. To za mało, więc trzeba robić jeszcze więcej.
– Przed nami dwa spotkania i musimy zakończyć sezon w możliwie najlepszy sposób.
– Nie ma czegoś takiego jak występ kapitana, jest gra zespołowa. Nie różnię się od innych zawodników tylko dlatego, że zakładam opaskę. Zawsze staram się najlepiej, jak potrafię i zawsze robimy to, co najlepsze dla klubu. Nikt nie ukrywa, że gramy dla wielkiego klubu i musimy podnosić nasze standardy w każdym spotkaniu – dodał Fernandes.