erictheking87: Komentarz zedytowany przez usera dnia 11.02.2023 10:42Aż się zalogowałem pierwszy raz od sto lat tutaj, żeby skomentować tę bzdurę.
Tylko ktoś kto nie oglądał Denisa Irwina mógłby być na tyle niezrównoważony żeby twierdzić, że Shaw mu dorasta chociaż do pięt.
Irwin był zdecydowanie jednym z najlepszych lewych obrońców lat 90, ale podobnie jak Scholes był po prostu człowiekiem bez parcia na szkło.
Kapitalny w obronie, świetny w ataku, bronienie na stojąco, gra wślizgiem, bardzo dobre ustawianie się i czucie przestrzeni (jak na Premiership lat 90), szybkość, drybling (prowadzenie piłki niewiele gorsze od Giggsa), strzał z dystansu, doskonałe dośrodkowania, świetna obunożność, stałe fragmenty i przede wszystkim absolutna, fantastyczna, stabilność formy. Z tamtych lat chyba tylko Roberto Carlos i Paulo Maldini byli lepszymi LB.
Gdzie Rzym a gdzie Krym. Pulpecik ma dobre momenty jeśli jest w formie, niezłe podania i wrzutki, ale to są lata świetlne przepaści. Można by się zastanawiać czy Evra w szczytowej formie był porównywalny do Iriwna (ale na pewno nie pod względem stabilności formy), ale nie Shaw. Dajcie żyć.