uzil25: @Vilgax
"wyniki go bronią" to są twoje słowa, moje brzmią "wyniki po części go bronią. No właśnie po części go bronią czyli tyłka nie urywają ale swoje minimum osiąga. W poprzednim sezonie chodziło o awans do LM. Nie udało się osiągnąć top4 co była skandalem i zajęliśmy 6 miejsce ale uratowaliśmy się awansując do LM poprzez LE. Cel został osiągnięty więc przeszło to tak właściwie niezauważone. Mając do wyboru top4 dający awans do elity europejskiej a awans do ligi mistrzów, plus 3 trofea w postaci tarczy wspólnoty, pucharu ligi i LE co wybieramy. No oczywiście to drugie. Tak więc pierwszy sezon niezły co?
Teraz mieliśmy walczyć o mistrza. Po okresie świąteczno-noworocznym wszyscy wiedzieliśmy, że trzeba rzucić wszystko na LM bo na mistrza nie ma już szans a tu kolejny raz tyłek. Jednak jesteśmy na drugim miejscu w tabeli. Od odejścia SAFa to nasza najwyższa lokata, dająca spokój jeśli chodzi o walkę o LM. Dodatkowo czynnikiem łagodzącym tą sytuacje jest niebywała postawa City. Tak więc marazm z poprzednich lat oraz rywal nie z tej ziemi podają Jose wielką kroplówkę.
"Rzuciliśmy" się na ligę mistrzów tak, że po beznadziejnym dwumeczu czara goryczy się przelała, odpadliśmy w 1/8 z Sevillą i większość z nas chce głowy Mourinho. Nie chodzi tu o sam fakt odpadnięcia bo to mogło się zdarzyć ale ten koszmarny styl, marazm i typowy dla Portugalczyka marazm.
Mamy jednak wciąż szansę na FA Cup i już praktycznie awans do LM w kieszeni. To oznacza, że drugi rok z rzędu gramy w elicie europejskiej, walczymy o trofea i coraz mocniej aspirujemy do wywalczenia majstra. Po Moyesie i Filozofii przyznać trzeba sobie obiektywnie, że jeśli chodzi o wyniki po części bronią one Mou i idziemy we właściwym kierunku. Wciąż jest daleko od ideału ale sytuacja stabilizuje się.
Problemem jest jednak koszmarny styl gry, wiele innych okoliczności typu "dla tego klubu odpadnięcie na tym etapie rozgrywek to nic nowego" czyli tak jakby nasz menago nie utożsamiał się z klubem a na swoje nieporadności, na swą beznadzieje i swoje błędy zwalał winę na wszystkich innych. To nie jest ktoś kto w pełni utożsamia się z tym klubem i traktuje go jako swoje dziecko jak to robił SAF tylko to jest typowy najemnik gdzie chodzi tylko o wynik... a w tym klubie chodzi o coś więcej niż tylko o wynik. Jeśli Portugalczyk tego nie rozumie to trzeba się pożegnać.
Wydaje ogromne pieniądze na transfery a mówi, że ma słaby skład. Ludzie no... przecież inni marzą o takim Pogbie, Lukaku, Valencii, De Gei, Maticu, Bailly, Jonesie Rashfordzie czy Martialu aaaa no i jeszcze Alexisie a ten wygaduje takie rzeczy.
Skład mamy jak jeden z najlepszych klubów na świecie. Tylko, no właśnie jeszcze trzeba wykorzystać ten potencjał i poustawiać oraz zmotywować drużynę do takiej gry i walki by wygrywali z najlepszymi.
Zle traktuje swoich piłkarzy co już obserwowaliśmy we wszystkich poprzednich klubach.
Kolejna skandaliczna rzecz. Przyjeżdża City na Old Trafford i robią z nami co chcą. City to City ale z nami na naszym stadionie nawet przeciętna Sevilla robi co chce. A jeśli Andaluzyjczycy mają w swoim składzie tylu piłkarzy co u niego graliby pierwsze skrzypce to jaki problem z takim budżetem ich stamtąd wyciągnąć...? No oczywiście gada głupoty by zasłonić swą nieporadność.
No i raz jeszcze trzeba wrócić do koszmarnego stylu gry. Bez ambicji, bez pressingu, bez zaangażowania, byle uciułać pozytywny wynik typu 1-0 czy 2-1. Marazm i minimalizm - trzeba to nazwać po imieniu. Zamiast dobić słaby Liverpool, z którym się wygrywa 2-0 na 3 lub 4-0 to my modlimy się by nie wpadł drugi samobój, by nie było jakiegoś kosmicznego strzału z dystansu czy rykoszetu. Z Chelsea nie słuszna decyzja sędziego i mamy swoje 2-1.
No i oczywiście brak wykorzystania potencjału drużyny.