Manchester United zremisował ze Swansea City 1:1 (1:0) w meczu 35. kolejki Premier League. Czerwone Diabły po raz 14. w tym sezonie podzieliły się w lidze punktami z przeciwnikiem. Zespół Jose Mourinho na Old Trafford stracił nie tylko punkty, ale także Erica Bailly’ego i Luke’a Shawa, którzy nabawili się urazów.
» Manchester United zremisował ze Swansea City 1:1
Zaloguj się, aby móc oceniać zawodników!
Jose Mourinho dokonał czterech zmian w wyjściowym składzie Manchesteru United. Problemy kadrowe zmusiły Portugalczyka do sięgnięcia i posadzenia na ławce Scotta McTominaya, młodego pomocnika drużyny rezerw. Do kadry wrócił także Juan Mata, który ostatnio leczył uraz pachwiny.
Piłkarze Manchesteru United do starcia z Łabędziami przystąpili zaledwie 62 godziny po derbowym starciu z Manchesterem City. Od pierwszego gwizdka sędziego widać było zmęczenie w grze Czerwonych Diabłów, którzy oddali inicjatywę Swansea City.
Pierwszą groźną akcję United udało się przeprowadzić w 17. minucie. Strzał w krótki róg, po dograniu piłki nad linią obrońców przez Anthony’ego Martiala, oddał Jesse Lingard. Fabiański pewnie jednak interweniował.
Swoje okazje miała także Swansea. De Gea musiał instynktownie bronić po groźnym uderzeniu Fernando Llorente. Później efektowną przekładankę w szesnastce Czerwonych Diabłów zrobił André Ayew, ale i w tym przypadku Hiszpan zachował czujność w bramce i wybronił mocny strzał nogami.
Tuż przed przerwą do piłkarzy Manchesteru United uśmiechnęło się szczęście. Prostopadłą piłkę w pole karne zagrał Lingard, na czystą pozycję wychodził Rashford, który zauważył wychodzącego z bramki Fabiańskiego i poszukał z nim kontaktu. Sędzia po chwili namysłu wskazał na jedenastkę dla Czerwonych Diabłów. Do piłki podszedł Wayne Rooney i mocnym strzałem w prawy róg pokonał polskiego bramkarza.
Zaraz po zmianie stron Rooney powinien wpisać się na listę strzelców po raz drugi. Anglik dostał kapitalne podanie od Herrery na dziesiąty metr, gdzie był niepilnowany. Kapitan Czerwonych Diabłów zamiast trafić do bramki, kopnął jednak w Martiala.
W 60. minucie Jose Mourinho został zmuszony dokonać drugiej zmiany ze względu na kontuzję. Tym razem urazu kostki nabawił się Eric Bailly. Iworyjczyk dołączył tym samym do Luke’a Shawa, który boisko z powodu kontuzji opuścił zaraz na początku niedzielnego spotkania.
W kolejnych minutach gra na Old Trafford toczyła się bardzo leniwie i ani jeden, ani drugi zespół nie potrafił wypracować sobie klarownej sytuacji strzeleckiej. Dopiero w 75. minucie do interwencji zmuszony został Łukasz Fabiański. Polak kapitalnie odbił piłkę po piekielnie mocnym strzale Antonio Valencii z prawej strony pola karnego.
W 79. minucie Swansea doprowadziła do remisu za sprawą Gylfiego Sigurdssona. Islandczyk popisał się fantastycznym uderzeniem z rzutu wolnego z około 20 metrów, gdzie chwilę wcześniej Rooney sfaulował Ayewa.
Manchester United po stracie prowadzenia nie rzucił się do szaleńczego odrabiania strat. Chwilę po wznowieniu gry groźnie, aczkolwiek niecelnie, uderzał Anthony Martial.
W doliczonym czasie gry szansę na rozstrzygnięcie spotkania miał Llorente. Hiszpan łatwo doszedł do dośrodkowania Sigurdssona z rzutu wolnego, ale niemiłosiernie minął się z piłką na piątym metrze.
Manchester United – Swansea City 1:1 (1:0)
Bramki: Wayne Rooney 45’ – Gylfi Sigurdsson 79’
Manchester United: De Gea - Young, Blind, Bailly (Darmian 60'), Shaw (Valencia 9') - Carrick, Herrera, Lingard, Rooney (Mychitarian 70'), Martial – Rashford
Swansea City: Fabiański - Mawson, Naughton - Fernandez, Kingsley, Ki (Fer 60'), Britton (Montero 64' (Olsson 72')), Carroll - Ayew, Llorente, Sigurdsson
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.