W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Menadżer Evertonu, Roberto Martínez, powiedział, że ze względu na szacunek względem Aston Villi na razie nie chce się wypowiadać w kwestii Toma Cleverleya.
» Wydaje się, że Roberto Martínez będzie miał chrapkę na pozyskanie Toma Cleverleya
Angielski pomocnik latem stanie się wolnym zawodnikiem i już wiadomo, że nie będzie narzekał na brak zainteresowania ze strony klubów angielskiej ekstraklasy.
- Znamy sytuację Toma. To zawodnik, z którym wcześniej pracowałem i dzięki temu dobrze go znam. On w tej chwili walczy o coś bardzo ważnego i chce osiągnąć pewne cele z Aston Villą - podkreślił Hiszpan.
- Oczywiście to zasługuje na szacunek. Nie spodziewałbym się, że ktokolwiek będzie mówił o moich zawodnikach, więc i ja nie będę tego robił - dodał menadżer Evertonu.
jaratkow: Kiedyś już to powiedziałem ale powtórzę: gdyby nie było tych słabszych, trochę lepszych i dobrych... to byśmy nie wiedzieli kto jest najlepszy. Niech każdy buduje swoją drużynę na miarę swych ambicji oraz finansów. Nie udało się Cleverleyowi u nas - trudno. Życzę mu powodzenia gdziekolwiek odejdzie.
brylaantowy: niby dobry zawodnik ale przy Herrerze, Carricku, Blindzie czy Fellainim to się on chowa. do takiego Evertonu akurat się nadaje w sam raz i wcale to nie jest słaby klub :)
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.