Już w niedzielę oczy całej piłkarskiej Anglii będą zwrócone na Old Trafford, gdzie dojdzie do pojedynku dwóch odwiecznych rywali - Manchesteru United i Liverpoolu. Zobaczmy, co do powiedzenia na konferencji prasowej miał David Moyes.
» David Moyes zrobi wszystko, by jego drużyna pokonała u siebie Liverpool
Czy jest pan zadowolony z deklaracji Robina van Persiego, który zdradził, że wiąże swoją przyszłość z Manchesterem United?
Cóż, mówiłem wam o tym, ale chcieliście pisać o czymś zupełnie innym. To trudne, kiedy nie wierzycie w moje słowa. Miło mi, że Robin jest tutaj szczęśliwy, jesteśmy zadowoleni z tego powodu.
Jak bardzo prawdopodobne jest podpisanie nowego kontraktu, który zatrzyma Holendra na Old Trafford do końca kariery?
Nie wiedziałem o takiej deklaracji Robina, dowiedziałem się dopiero dziś rano. Zobaczymy co się wydarzy, do końca jego aktualnej umowy pozostało jeszcze kilka lat i jestem pewien, że po tym czasie obie strony będą zainteresowane dalszymi negocjacjami.
To na pewno miłe, że zarówno Robin van Persie, jak i Wayne Rooney deklarują chęć pozostania w klubie.
Od początku powtarzałem, że mamy w składzie dwóch niesamowitych napastników. Obaj potrafią w pojedynkę wygrywać spotkania. Każdy z nich stanowi ważny element swojej reprezentacji narodowej. Takich piłkarzy chciałaby mieć każda drużyna na świecie, więc jestem szczęśliwy, że mogę na co dzień z nimi pracować. Szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że wspominany duet chce bronić barw Manchesteru United.
Jak ważne dla klubu będzie ewentualne zwycięstwo w spotkaniu z Liverpoolem?
To byłby wielki zastrzyk pozytywnej energii. Myślę, że wszyscy zdają sobie sprawę z tego, jak ważne są starcia United z The Reds. W tym sezonie graliśmy z nimi dwukrotnie - raz w lidze i raz w pucharze i za każdym razem mieliśmy do czynienia z zaciętymi pojedynkami.
Czy jest to najważniejszy mecz dla całej futbolowej Anglii?
Myślę, że tak. Te starcia mają za sobą niesamowitą historię i toczą się od naprawdę długiego czasu. Uważam, że to najważniejsze klubowe spotkanie w Premier League.
Fani Liverpoolu zarzekają się, że ich zespół przyjeżdża na Old Trafford w roli faworyta. Czy zgodzi się pan z takim podejściem?
Być może mają rację, Liverpool wyprzedza nas w tabeli, więc piłkarze z Anfield mogą czuć się faworytami niedzielnej konfrontacji.
Czy jest to gorzka pigułka, którą muszą przełknąć wszyscy kibice Manchesteru United?
Czy zadał pan to pytanie menadżerowi Liverpoolu, kiedy Czerwone Diabły przez lata dominowały? Jak już wcześniej powiedziałem, mamy tu do czynienia z wielką rywalizacją dwóch klubów, a The Reds notują bardzo dobry sezon. My musimy zrobić wszystko co w naszej mocy, by ich pokonać.
Manchester United zwykle notował bardzo mocną końcówkę sezonu. Czy coś podobnego może wydarzyć się w tym roku?
Myślę, że United na przestrzeni całego sezonu zawsze mają bardzo silną pozycję. Oczywiście obecnie nie jesteśmy tam, gdzie chcielibyśmy być, lecz mamy przed sobą kilka naprawdę ważnych meczów, w których musimy zdobyć punkty.
Czy powstrzymanie Liverpoolu jest obecnie największą motywacją dla pana i pańskich piłkarzy?
Naszą motywacją jest chęć czynienia ciągłych postępów. Wyłączając mecz z Olympiakosem, w ostatnich tygodniach spisujemy się całkiem nieźle. Najważniejszą rzeczą dla mnie jest podążanie naprzód i zdecydowanie widzę optymistyczne oznaki podczas treningów. Zawodnicy wyglądają bardzo dobrze i są głodni gry.
Starcie z The Reds będzie istotne, gdyż wygrana może stanowić fundament pod udaną końcówkę sezonu?
Już wcześniej zaznaczyłem, że chcielibyśmy znajdować się na lepszej pozycji, ale i tak każdy mecz jest dla nas istotny. Wszystkie spotkania Manchesteru United z Liverpoolem są niesamowicie ważne.
Jak ocenia pan postawę swoich obrońców w trzech ostatnich meczach?
Bardzo dobrze, jestem zadowolony z tego aspektu naszej gry. Cieszę się z dobrej formy młodych piłkarzy, a dodatkowo zawsze możemy liczyć na wsparcie Vidicia i Ferdinanda. W najbliższych konfrontacjach będziemy potrzebowali ich doświadczenia.
Czy Nani wrócił do treningów?
Tak, Nani do nas wrócił. Ten zawodnik zmagał się z paskudną kontuzją ścięgna udowego, ale teraz wszystko jest już w porządku. Mam nadzieję, że szybko będę mógł włączyć go do składu.
Jak wygląda sytuacja Jonny‘ego Evansa, Javiera Hernándeza oraz Rafaela?
Wszystko przebiega dobrze i mam nadzieję, że ta trójka będzie miała szansę na występ w niedzielnym spotkaniu.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.