W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Andre Villas-Boas odetchnął z ulgą, kiedy Clint Dempsey w doliczonym czasie meczu z Manchesterem United (1:1) wpakował piłkę do bramki. Menadżer Tottenhamu uważa, że jego zespół w pełni zasłużył na przynajmniej punkt w starciu z wicemistrzami Anglii.
» Andre Villas-Boas chwali waleczną postawę piłkarzy Tottenhamu
– Było to dla nas bardzo istotne. Dominowaliśmy przez cały mecz, jeśli chodzi o posiadanie piłki i strzały – mówi Villas-Boas.
– Manchester United w pełni wykorzystał nadarzającą się sytuację i musieliśmy ich gonić, co jest bardzo trudne.
– Mając jednak 60% posiadania piłki i 15 strzałów na bramkę z Manchesterem United powinieneś wyjść zwycięsko z takiego spotkania. Zasłużyliśmy na tego gola w ostatniej minucie.
– Oczywiście wyznaczamy sobie ambitne cele. Chcemy wygrywać. Wiemy, że przeciwko takiej drużynie jak Manchester United nie będziesz prowadził w meczu dwoma czy trzema golami. Udało nam się jednak zremisować i uważam, że to zasłużony punkt.
– Być może było to spotkanie, w którym Czerwone Diabły miały najmniej okazji bramkowych w Premier League. Taka gra w naszym wykonaniu i gol w ostatniej minucie na pewno daje nam solidnego kopa – dodaje Villas-Boas.
MatiMU10: Szczerze mówiąc to gdyby nie De Gea to skończyło by się jakieś 3:1 jak nie więcej, ale byłem przygotowany, że oni będą grać, a United strzelać. Ja z remisu się cieszę
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.