W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Sir Alex Ferguson po sobotnim szlagierze żałował, że jego podopiecznym nie udało się strzelić większej ilości bramek Arsenalowi. Spotkanie zakończyło się skromną wygraną United 2:1. Czerwone Diabły nie wykorzystały rzutu karnego, a dwie bramki padły ze spalonego.
» Robin po strzeleniu gola Arsenalowi nie skakał z radości
- Wyglądało na to, że będziemy świadkami autodestrukcji. Potrzeba jedynie kilku sekund, aby stracić gola. Arsenal miał sporo posiadania piłki, a mimo to nam nie zagrażał. Całe szczęście, że zdobyliśmy gola, bo remis 1:1 w doliczonym czasie byłby zawstydzający – komentował na gorąco Sir Alex.
- To był dziwny mecz, a okazje, których nie wykorzystaliśmy… cóż, powinniśmy ten mecz zakończyć długo przed końcowym gwizdkiem. Patrząc na wynik można by powiedzieć, że to był wyrównany mecz, ale taki nie był.
- W całym meczu brakowało nam pośpiechu, momentami byliśmy zbyt wyluzowani. To nie był typowy pojedynek pomiędzy Manchesterem United a Arsenalem. Sędzia pokazał dużo kartek, ale mimo to dzisiaj nawet nie zbliżyliśmy się do tych słynnych pojedynków między naszymi zespołami.
- Rozczarowujące było to, że nie potrafiliśmy przekuć naszej wyraźnej przewagi na własnym stadionie. Na początku sezonu rozmawiałem z piłkarzami na temat różnic bramkowych. Rok temu przez bilans bramkowy utraciliśmy tytuł i nie chcę tego więcej przeżywać. Dzisiaj mieliśmy okazję poprawić dorobek bramkowy.
- Wspaniałe było to, że Robin strzelił bramkę. Zachował się bardzo dobrze. Uważam, że dzisiaj był fantastyczny. Jego ruchy na murawie i penetracja boiska były wspaniałe. Dobrze zrobił, że nie cieszył się po strzeleniu gola. W Arsenalu spędził 8 wspaniałych lat i to uszanował. Fani Arsenalu również zachowali się dobrze – zakończył sir Alex Ferguson.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.