"Nie możemy sobie pozwolić na taką grę"

Wicemistrzowie Anglii w tym sezonie jako pierwsi tracili bramki w spotkaniach z Evertonem, Fulham, Southampton, Liverpoolem oraz Tottenhamem, a we wczorajszej potyczce w Lidze Mistrzów pierwsza groźna akcja gospodarzy zakończyła się golem Pantelisa Kapetanosa.

Rooney, który ponownie znakomicie wywiązał się z roli cofniętego napastnika, przyznaje, iż jest to bardzo niebezpieczny nawyk, wymagający jak najszybszego wyeliminowana, jeśli drużyna z Old Trafford chce rywalizować o najwyższe cele.

- Oczywiście, że to nie jest przyjemna sytuacja - przyznał Wayne w rozmowie z MUTV. - Musimy się upewnić, iż przestaniemy to robić. Nie możemy sobie pozwolić, aby drużyny grające przeciwko nam jako pierwsze obejmowały prowadzenie w meczu, tym bardziej w Lidze Mistrzów, gdzie i bez takich utrudnień niezwykle ciężko jest zdobyć komplet punktów.

- Musimy zrobić wszystko, aby poprawić naszą obecną grę w defensywie i mam nadzieję, że stanie się tak już od następnego spotkania.

- Potyczka z Cluj była niezwykle trudna, jednak zdobyliśmy trzy punkty i to jest najważniejsze. Zagrałem dziś nieco głębiej i zaliczyłem kilka bardzo udanych akcji z Robinem, który zdobył dwie bramki, z czego jesteśmy niezwykle zadowoleni.

- Nie miałem pojęcia, że pierwszego gola zdobył barkiem dopóki nie powiedział mi o tym w przerwie, jednak to tak naprawdę nie ma znaczenia. Bramka to bramka. Jeśli chodzi o drugie trafienie to Robinowi należą się ogromne słowa uznania. Byłem wówczas w takim miejscu na boisku, iż doskonale widziałem całą akcję i muszę przyznać, że jej wykończenie to prawdziwy majstersztyk.

- Zupełnie nie przeszkadza mi granie jako cofnięty napastnik, ponieważ dzięki temu jestem częściej przy piłce, jednak tak naprawdę to na czym obecnie się skupiamy to wyjście z grupy i dostanie się do fazy pucharowej.

- Znajdujemy się obecnie w dobrej sytuacji i jeśli wygramy kolejny mecz z Bragą to nasza pozycja w grupie będzie wyśmienita - zakończył Anglik.