Podsumowanie sezonu: Tomasz Kuszczak

Trzeba jasno powiedzieć, że miniony sezon był trudny dla byłego reprezentanta Polski. Sir Alex Ferguson zawsze podkreślał, że Tomek jest częścią jego planów. Niestety w tym sezonie Kuszczak zazwyczaj występował w roli widza, który przyglądał się kolegom sięgającym po trofea. Sam występował tylko w nielicznych spotkaniach.

Tomasz prawie w żadnym spotkaniu nie grał od pierwszych minut. Gdy miał okazję grać z Chelsea FC to wchodził na boisko z ławki rezerwowych, gdy kontuzji doznał Edwin van der Sar. Wartymi zapamiętania mogą być mecze Ligi Mistrzów z Villarreal oraz Aalborgiem, gdy polski golkiper wychodził na boisko w podstawowym składzie. W innych spotkaniach, w których miał okazję grać drużyny przeciwne stwarzały stosunkowo niewielkie zagrożenie.

Już w swoim pierwszym występie w nowym sezonie polski bramkarz został rzucony na głęboką wodę, bowiem musiał wejść z ławki w meczu z wicemistrzem Anglii - Chelsea FC. W spotkaniu tym Kuszczak zaliczył kilka ładnych interwencji, ale przy bramce dla zespołu ze Stamford Bridge mógł zachować się trochę lepiej.

Chyba wszyscy kibice Manchesteru United pamiętają interwencję Tomka Kuszczaka w meczu z Blackburn Rovers, gdy ten we wspaniały sposób zatrzymał El Hadji Dioufa. To było najlepsze zagranie naszego rodaka w minionym sezonie. Wydaje się jednak, że w drugiej części sezonu wychowanek Śląska Wrocław mógł mieć małe zastrzeżenia do Fergusona, za to, że w zespole pełni rolę zaledwie trzeciego bramkarza.

Ciekawą historię związaną z Kuszczakiem pamiętają na pewno kibice czytujący Inside United, bowiem w jednym z numerów pisma Patrice Evra Tomka nazwał najlepiej i...najgorzej ubranym piłkarzem Manchesteru United.

- Ciężko jest znaleźć klasowych bramkarzy. Wierzę, że u nas grają trzej najlepsi. Mam nadzieję, że dzięki Tomaszowi możemy liczyć na dobrą przyszłość - powiedział sir Alex Ferguson.