Latar: @HuiSton Sorry, chodziło mi o Nyon. Mój błąd, że nie sprawdziłem. W Zurychu jest FIFA
@ForeverMU ale taka jest prawda. W 2009 roku MU w finale LM powinno grać z Chelsea, a nie z Barceloną. Tylko, że taki finał byłby... nudny i zły marketingowo. Generalnie chodzi o marketing. Wyobraź sobie, że zamiast Barcelona - Milan, MU - Real, BVB - Szachtar, Malaga - Porto były by pary Barcelona - Porto, Milan - Malaga, BVB - MU, Real - Szachtar. BVB - MU puściło by TVP - wiadomo, ale generalnie na świecie takie pary nie byłyby atrakcyjne. Tu o hajs chodzi i to wcale nie mały. MU zgarnia za TV w LM dobry hajs. Nie wiem jak dziś, ale w 2009 roku MU dostał więcej od zwycięzcy (Barcelona). Nie od dziś wiadomo, że Barcelonie kibicuje ten cały zarząd UEFA. Platini nie raz mówił, kto gra "najpiękniej". Dziennikarze, którzy napiszą o Barcelonie źle? Tylko czytam, że CR7 to ulizany, płacze, leży i kwiczy. O Barcelonie przeczytałeś kiedyś, że leżą i symulują? Nie, ich się FAULUJE co chwilę, a Messi jest jak Jezus nieskazitelny - idealny na boisku, jak i poza nim. I jaki finał się Barcelonie najlepiej sprzeda jak nie z odwiecznym rywalem. Pojedynek Messi - CR7. Jaki dzięki temu hajs będzie. Za coś musi Barcelona tego Neymara kupić. Te dwa wielkie hiszpańskiej klubiki kosztują bardzo dużo. Najbardziej przeklinają ich Niemcy bo pogrążona u nich Hiszpania robi co może by w ten burdel pompować hajs. Skądś i jakoś to zwrócić się musi, a w tym roku jest za dużo w tym wszystkim przypadku. Jakby Real przegrał z MU i zajął 3-cie miejsce w lidze to .... . Tylko wodę spuścić. Dostali by po kieszeni słono. Znowu Madryt kupiłby boiska treningowe Realu i im po miesiącu oddał. Niemcy by się znowu wkurzyli. Wiem, że piszę trochę tego, trochę tego, ale to układa się w całość. W takie pokręcone koło fortuny, ale hajs ma się zgadzać.