Pomeczowa konferencja prasowa Ole Gunnara Solskjaera

Norweski szkoleniowiec wypowiedział się między innymi na temat stanu zdrowia Paula Pogby oraz rywalizacji o miejsce w bramce Czerwonych Diabłów.

Ole, zostajecie w grze o Puchar Anglii, ale będziecie musieli rozegrać pięć meczów w osiem dni. Jak wielki stanowi to problem?
– W grudniu graliśmy dziewięć razy w czternaście dni, więc to może trwać nadal. Taki mamy kalendarz i musimy to zaakceptować. Jestem pełen podziwu dla sposobu, w jaki piłkarze to znoszą. Stosujemy naukę sportową, by odpowiednio ich przygotować. To aspekt, o którym nie wszyscy pamiętają. Jest inaczej niż w czasach, kiedy ja grałem. Mecze są szybsze i bardziej fizyczne. Intensywność także się zwiększyła. To naturalne, że czasem rozgrywasz taką drugą połowę, jaką my rozegraliśmy dzisiaj. Po przerwie wyglądaliśmy na zmęczonych. To samo dotyczyło naszych rywali. Właśnie dlatego obie strony zdecydowały się na przeprowadzenie kilku zmian w składzie.

Macie do rozegrania mecz we wtorek, a później kolejny w środku tygodnia...
– Żaden problem. Każda drużyna ma tydzień przerwy w lutym. Musimy przetrwać ten miesiąc. Nie mamy z tym absolutnie żadnego problemu.

Zawodnicy są zmęczeni już teraz.
– Nie powiedziałem tego w takim sensie. Nie są zmęczeni na tyle, żeby nie być w stanie grać na odpowiednim poziomie. Niektórzy nie grali wystarczająco często, więc w końcówce mogli odczuwać zmęczenie. Przeprowadziłem siedem zmian. Zupełnie się tym nie martwię. Musimy po prostu mniej trenować.

Co sądzisz o sytuacji Brandona Williamsa z ewentualnym rzutem karnym?
– Nie uważam, by VAR mógł powiedzieć, że to był oczywisty błąd. Nie można więc było zmienić decyzji sędziego. Mogliśmy mieć pewne uwagi, ale nie od tego jest VAR. Sytuacja nie była jednoznaczna, więc nie mamy absolutnie żadnych powodów do narzekania.

Czy byłeś zadowolony z występu swojej ofensywy? Nie oddaliście ani jednego celnego strzału.
– Można powiedzieć, że strzał Marcusa nie był celny, ale gdyby nie interwencja Coady'ego, piłka znalazłaby się w siatce. Mieliśmy swoje sytuacje, a rywale mieli dwie. Sergio musiał interweniować dwa razy.

Wolverhampton raz trafiło w poprzeczkę.
– My też. W pierwszej połowie mieliśmy posiadanie piłki, a w drugiej miało je Wolverhampton. Uciekliśmy spod topora przy nieuznanej bramce. Juan miał pecha, ponieważ bramkarz ruszył w drugi róg i zabrakło mu centymetrów. Oba zespoły mogły wygrać ten mecz. Być może gospodarze byli bliżej, ponieważ Sergio popisał się jedną wspaniałą i jedną bardzo dobrą interwencją. Odczucie jest gorsze, ponieważ rywale naciskali po przerwie, a my kontrolowaliśmy grę w pierwszej połowie.

Nuno Espírito Santo po meczu powiedział, że wolałby od razu rozegrać konkurs rzutów karnych.
– Cóż, dlaczego nie? Mamy wystarczająco dużo spotkań w trakcie sezonu. Prawdopodobnie spotkamy się z Wolverhampton także w Lidze Europy [śmiech]. Nigdy nie wiadomo. Po to tu jesteśmy. Chcemy rozgrywać mecze i chcemy awansować dalej. Wolę rewanż niż odpadnięcie.

Czy uważasz, że wielkie kluby rozgrywają za dużo spotkań?
– Pamiętam, że kiedy sam grałem, wylosowaliśmy Burton na wyjeździe. Później pokonaliśmy ich u siebie 5:0, ale i tak był to dla nich wspaniały dzień. Możemy toczyć tę debatę w nieskończoność. Nie chodzi tylko o wielkie drużyny, są też romantyczne historie mniejszych klubów. Na przykład Rochdale będzie mogło pojechać do Newcastle. Fantastyczna sprawa.

Ole, dzisiaj po raz kolejny wydawało się, że musicie się bardzo spieszyć po przybyciu na stadion.
– Nie, nie, nie. Byłeś w tych szatniach? Nie chcesz tam przebywać zbyt długo. Godzina i piętnaście minut przed spotkaniem to nawet więcej, niż potrzebujemy. U siebie mamy do dyspozycji wielkie szatnie, ale na wyjazdy zabieramy dosyć dużo członków sztabu. Zaplanowaliśmy to na godzinę i piętnaście minut.

Wcześniej musisz jednak przedstawić swój skład.
– Tak też się stało.

Podobnie jak w przypadku meczu z Watfordem, wydawało się, że bardzo się spieszycie. To samo miało miejsce w przypadku Van Gaala i Mourinho.
– Staliśmy na światłach niedaleko stadionu. Zamiast minutowego postoju, czekaliśmy z osiem minut. Absolutnie nie mam z tym problemu.

Czy to kiedykolwiek wydarzyło się pod wodzą sir Alexa Fergusona?
– Zwykle zostawaliśmy w hotelu blisko stadionu, więc nie było problemu. Można przyjeżdżać na dwie godziny przed meczem, ale najważniejsze jest odpowiednie przygotowanie zawodników. Czuliśmy, że godzina i piętnaście minut będzie lepsza od godziny i czterdziestu pięciu minut.

Jak oceniasz występ Sergio Romero?
– Ponownie wspaniale się spisał. To topowy człowiek i profesjonalista. Sytuacja wśród naszych bramkarzy jest wspaniałą, ponieważ mamy rywalizację. Chcemy czegoś takiego na każdej pozycji. Sergio popełnił dzisiaj tylko jeden błąd dając rywalom rzut rożny.

Chciałbym ci zadać pytanie na temat Paula Pogby. Mówi się o tym, że jego gra z urazem mogłaby przekreślić jego szansę na występ w mistrzostwach Europy. Czy braliście to pod uwagę?
– Nie chcemy ryzykować zdrowiem żadnego z naszych piłkarzy. W przypadku Paula najlepszą decyzją było jak najszybsze przeprowadzenie operacji.

W dzisiejszym składzie zabrakło wam kilku zawodników. Czy któryś z nich będzie gotowy na wtorek?
– Mam taką nadzieję. Chorzy gracze spędzili noc we własnych łóżkach. Przekonamy się w poniedziałek.

Wciąż pojawiają się nowe spekulacje transferowe dotyczące Paula Pogby. Mówi się o ewentualnej zimowej wymianie z Juventusem lub Realem Madryt. Czy te plotki zawierają jakąś prawdę?
– Nie, nie zobaczycie jego odejścia zimą. Spekulacje zawsze się pojawiają i dotyczą piłkarzy przychodzących i odchodzących z klubu. Nie możemy się doczekać powrotu Paula na boisko.

Pojawiły się też doniesienia o waszym zainteresowaniu Raúlem Jiménezem.
– To kolejny dobry piłkarz, którzy jest z nami łączony. Uważam, że dobrze się dzisiaj spisał, ale nie mogę komentować tych doniesień.

Brandon Williams doskonale się dzisiaj spisał. Czy będzie mógł liczyć na więcej występów?
– Brandon sprawia, że mam bardzo przyjemną decyzję do podjęcia. Brandon grał przeciwko jednemu z najszybszych i najsilniejszych skrzydłowych w Premier League. Fantastycznie się spisał. Brandon jest coraz lepszy każdego dnia, a do tego twardo stąpa po ziemi. Zawsze jest gotowy, gdy go potrzebujemy.