Sir Alex Ferguson podczas wczorajszego wykładu na wydziale biznesu na Uniwersytecie Harvarda w Bostonie wyjawił wiele tajemnic, które od ponad ćwierć wieku pomagają pozostać mu na samym szczycie. Szkot opowiedział m.in. o tym jak traktuje swoich piłkarzy, o słynnej suszarce i przedmeczowych rozmowach z zawodnikami.
» Sir Alex Ferguson podczas wczorajszego wykładu na Uniwersytecie Harvarda w Bostonie wyjawił wiele tajemnic, które od ponad ćwierć wieku pomagają pozostać mu na samym szczycie. Szkot opowiedział m.in. o tym jak traktuje swoich piłkarzy, o słynnej suszarce i przedmeczowych rozmowach z zawodnikami.
Menadżer Manchesteru United dał wgląd studentom uniwersytetu w swoją filozofię trenerską, a także metody postępowania z zawodnikami, oparte na psychologii.
Ferguson przyznał również, iż niezwykle ważne jest dla niego, aby piłkarze, niezależnie od wszystkiego pozostawali skoncentrowani do ostatniej minuty spotkania, opowiedział, jakie wartości sobie ceni oraz wyznał, z jakim największym wyzwaniem musiał się do tej pory zmierzyć.
- Niektórzy menadżerowie starają się być przede wszystkim miłymi osobami - zaczął sir Alex. - Na treningach najczęściej korzystają z gierek ośmioosobowych lub dziesięcioosobowych, bowiem takie zajęcia dają piłkarzom najwięcej frajdy.
- Jednak my spoglądamy na sesje treningowe, jak na możliwość do nauki i poprawy własnych umiejętności. Gracze często mogą myśleć 'znów to samo', ale to pomaga w wygrywaniu. Przesłanie jest jednak proste: nie można cały czas siedzieć i liczyć, że sukcesy same przyjdą. Na pewno nie w klubie jak United.
- Na boisku treningowym nie na ma miejsca na krytykę. Dla zawodnika, ale również dla każdego człowieka, nie ma nic lepszego niż usłyszenie 'dobra robota'. To dwa najlepsze słowa, jakie zaadoptowano do świata sportu. Nie trzeba nawet określać piłkarzy samymi superlatywami.
Ferguson, który jest menadżerem od 1974 roku, w minionym miesiącu obchodził swoje 26 lat pracy na Old Trafford i jak przyznaje, musiał zaakceptować fakt, że wszystko się zmienia i również on sam musi iść z duchem czasu, aby osiągnąć oczekiwane rezultaty.
- Gracze prowadzą obecnie bardziej żywiołowy i rozrywkowy tryb życia, niż miało to miejsce 25 lat temu, są delikatniejsi, przez co są bardziej podatni na kontuzje - kontynuował Szkot.
- Przez te wszystkie lata byłem niezwykle agresywną osobą. Jestem pasjonatem, który chce wygrywać za wszelką cenę przez cały czas.
- Ostatnio nieco złagodniałem, to wszystko za sprawą moich lat. Dzięki temu lepiej radzę sobie z tymi delikatnymi piłkarzami.
Jednak nie wszyscy podopieczni Szkota są tacy. W dalszej części wykładu, sir Alex opowiedział o radzeniu sobie z takimi, w których 'drzemie nieco zła', mając na myśli tutaj w szczególności Paula Scholesa.
- Jeden z moich piłkarzy był wyrzucany z boiska niezliczoną ilość razy - dodał Fergie. - Za każdym razem, kiedy tylko wyczuje okazje, po prostu musi coś zrobić. Nawet na treningu.
- Czy jestem w stanie wybić mu to z głowy? Nie. Czy chcę wybić mu to z głowy? Nie! Kiedy pozbawiłoby się go agresji, nie byłby tym samym znakomitym graczem.
- Trzeba po prostu to zaakceptować, że ma pewną wadę, lecz jest ona dobrze zrównoważona przez inne, niesamowite umiejętności.
- Nie można nieustannie krzyczeć i wrzeszczeć. To tak nie działa. Nikt nie lubi przecież być stale krytykowany. Jednak w szatni należy wytknąć wszystkie błędy swoim podopiecznym. Robię to zawsze od razu po meczu. Nigdy nie czekam do poniedziałku, mówię, co o spotkaniu sądzę i na tym temat się kończy. Potem skupiamy się na kolejnym pojedynku. Nie można krytykować piłkarza przez cały czas.
Czyli, żadnej suszarki...?
- Nigdy nie możesz stracić kontroli, nie kiedy masz do czynienia z trzydziestoma profesjonalistami, którzy dodatkową są milionerami.
- Jeśli zachowują się źle, karzemy ich, ale wszystko zostaje wewnątrz klubu. Jednak jeśli ktoś wymyka się spod mojej kontroli, to jest już po nim. Po prostu. Kiedy pracuję z najbardziej utalentowanymi piłkarzami, stale powtarzam im, że ciężka praca również jest talentem. Muszą pracować o wiele więcej niż pozostali gracze.
- Kiedy nie potrafią dostosować się do dyscypliny, której wymagamy od nich w United, nie mają tutaj czego szukać. Interesują mnie tylko zawodnicy, naprawdę zainteresowani grą dla Manchesteru United oraz ci, którzy podobnie jak ja, nie umieją przegrywać.
- Musisz dostosować się do reguł tej gry, bowiem inaczej wpadniesz w obsesję. Wygrana, porażka lub remis. Są trzy opcje, każda z nich może się wydarzyć, ale staramy się zawsze pokazać naszą twarz i zachować godność. Taki jest Manchester United.
Właśnie ze względu na fakt, że to Manchesteru United, Ferguson jest przekonany, iż musi sprawić, aby jego podopieczni mu ufali i wierzyli w słuszność jego decyzji, nawet jeśli się z nimi nie zgadzają.
- Nigdy nie wyjawiamy wyjściowego składu piłkarzom aż do dnia meczu. Jeśli spotkanie jest o trzeciej, dowiadują się kto zagra około pierwszej. Wcześniej rozmawiam tylko z tymi, którzy mają usiąść na ławce.
- Robię to na osobności. Nie jest to łatwe, ale załatwiam to osobiście. To bardzo ważne. Kiedyś, gdy sam byłem piłkarzem, dowiedziałem się, że nie zagram w finale Pucharu Szkocji dopiero dziesięć po drugiej, więc wiem, jakie to uczucie.
- Nigdy nie wiem, co oni wówczas sobie myślą, ale zazwyczaj mówię 'Słuchaj, być może popełniam właśnie błąd, ale według mnie tak będzie dziś najlepiej dla drużyny'. Staram się ich podbudować, dodać trochę pewności siebie. Mówię, że to tylko ze względów taktycznych.
- Wierzę jednak, że należy podejmować szybkie decyzje i nie rozpamiętywać ich. Dlaczego miałbym się kłaść do łóżka z wątpliwościami lub zmartwieniami - zakończył temat Ferguson.
Na wypowiedzi menadżera Manchesteru United o Guardioli, Mourinho, rywalizacji z Manchesterem City i wielu, wielu innych zapraszamy do naszego serwisu w godzinach wieczornych.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.