Altair: Sandor ma rację, a że poruszył kontrowersyjny temat z Rooney'em to od razu ludzie po nim jadą. Wayne rzadko kiedy grał na miarę swoich umiejętności. W reprezentacji gra czasem jeszcze gorszej, a mu obok siebie teoretycznie lepszych zawodników, którzy te piłki mogliby mu zagrywać. Reprą mimo wszystko nie ma co się sugerować, bo w Portugalii to nawet Naniemu dużo rzeczy wychodzi.
Rooney niestety jest lekko przeceniany. Ma umiejętności, które z trudem przychodzi mu ich wykorzystywanie na boisku. Od 2 lat przeplata mecze słabe z dobrymi. Rozumiem, że nie można utrzymywać formy przez cały sezon, ale u niego te słabsze dni są za bardzo widoczne jak na piłkarza tej klasy. Portugalczyk z kompleksem Ronaldo również nie zachwyca. Różnica pomiędzy jednym, a drugim polega jednak na tym, że Wayne jako osoba z charakterem stara się poderwać zespół. U niego jednak też widać z biegiem czasu, że zaangażowanie spada. Może to polecenia SAFa, a może jego też dopada syndrom Owena i szczyt swoich możliwości osiągnął w młodym wieku, a teraz zamiast wejść w swój prime to się wypala. Rooney jest nadal młodym piłkarzem i jak najbardziej może wrócić do swojej najlepszej dyspozycji, ale musi przestać być świętą krową, bo nawet jak ma gorsze dni, to wybiega w pierwszym składzie i nic zespołowi nie daje. Mam wrażenie jakby był on ponad United.
Welbeck ma potencjał aby stać się jednym z najlepszych napastników Premiership. Co jak co, ale Danny to była na prawdę nieliczna osoba, która nie zawiodła przeciwko Evertonowi.
Evra gra piach od 2 sezonów. Jego liczba dobrych występów w czasie tego okresu jest pewnie niższa od Naniego o ile to w ogóle możliwe. Gdyby przyszedł Baines, to Francuza byśmy prawdopodobnie nie oglądali do końca sezonu, a przynajmniej nie powinniśmy. Nie w takiej formie jaką prezentuje i do składu na Euro to załapał się wyłącznie dzięki temu, że Abidal ma problemy ze zdrowiem.
Fellaini zdominował spotkanie, bo miał ogromną chęć do gry. Charakterem, walecznością maskuje słabsze umiejętności na tle innych zawodników na przeciw, którym przychodzi mu grać.
We wczorajszym spotkaniu tylko jedna drużyna walczyła na boisku i grała z sercem. Najsmutniejsze, że to nie było United.