W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
23' Wayne Rooney 60' Anders Pereira Anthony Martial 90+ |
Jonathan Parr 84' | |||
Godzina: 21:00 | ||||
Data: 23.09.2015 r. | ||||
Stadion: Old Trafford |
||||
Manchester United: De Gea, Valencia, Smalling (Jones 69'), Blind, Young, Schweinsteiger, Herrera, Mata (Martial 69'), Fellaini, Pereira, Rooney (Depay 81') |
||||
Ipswich Town: Białkowski, Emmanuel, Yorwerth, Malarczyk, Parr, Coke, Bru, Tabb (Toure 75'), Oar, Murphy, McGoldrick (Sears 61') |
||||
Zespól Louisa van Gaala bez problemów wyeliminował Ipswich Town z rozgrywek Capital One Cup w meczu 3. rundy rozegranym na Old Trafford. Manchester United wygrał 3:0 po bramkach Wayne'a Rooneya, Andreasa Pereiry oraz Anthony'ego Martiala. Spotkanie mogło zacząć się dla Manchesteru United bardzo dobrze już w 2. minucie meczu. Po dośrodkowaniu w kierunku długiego słupka z rzutu wolnego przez Matę, Herrera zgrał piłkę przed pole karne. Tam uderzył ją Marouane Fellaini i trafił w słupek. Sędzia po chwili przerwał jednak grę ze względu na pozycję spaloną. Chwilę potem mocnym uderzeniem w stylu Memphisa Depay popisał się Andreas Pereira. Młody pomocnik uderzył futbolówkę z narożnika pola karnego. Piłkę pewnie wybronił jednak polski bramkarza Ipswich Town – Bartosz Białkowski. Pierwsza bramka spotkania padła w 23. minucie i była autorstwa Wayne’a Rooneya. Anglik otrzymał świetne podanie z linii defensywnej od Daleya Blinda. Wazza opanował podanie, pokonując przy okazji jednego defensora, po czym w sytuacji sam na sam z bramkarzem strzelił po ziemi i umieścił piłkę w siatce. 29. minuta to ładna, kombinacyjna akcja United. Najpierw Blinda zagrał do Marouane’a Fellainiego, ten od razu wystawił piłkę do Juana Maty przed polem karnym, a Hiszpan uderzył mocno lewą nogą z woleja. I tym razem dobrze spisał się bramkarz gości, który wyłapał strzał Maty. Niegroźną szansę na wyrównanie goście zaliczyli w 45. minucie. Oar przejął piłkę w okolicy pola karnego i zdecydował się na strzał. Okazał się on jednak mocno niecelny. Po przerwie goście wyglądali na dużo lepiej zmotywowanych i dużo groźniejszych. Przez pierwszy kwadrans kontrolowali grę i wywierali mocny nacisk na ekipę Louisa van Gaala. W 52. minucie McGoldrick dograł mocną piłkę wzdłuż pola karnego De Gei. Na szczęście dla United nikt nie zamknął tej akcji. Wynik na 2:0 w 60. minucie podwyższył Andreas Pereira. Młody pomocnik popisał się pięknym, technicznym uderzeniem bezpośrednio z rzutu wolnego tuż przed polem karym. Piłka zakręciła się nad murem bramki i wpadła obok słupka do siatki. Białkowski nie zdołał nawet się do niej ruszyć. Na ostatnie 20 minut na boisku pojawił się Martial i Jones. Ten pierwszy już chwile później miał dobrą okazję strzelecką. Francuz podał piłkę do Rooneya w środku pola karnego, Anglik momentalnie odegrał obiegającemu napastnikowi, a ten mocno uderzył piłkę zewnętrzną częścią stopy. Niestety obok bramki. Kilka minut przed końcem spotkania szansę na podwyższenie dorobku punktowego miał Andreas Pereira. Pomocnik otrzymał podanie spod linii końcowej, będą w środku pola karnego. Pereira oddał strzał w światło bramki, jednak zbyt słaby i Białkowski zdołał wybronić go nogą. Wynik spotkania w doliczonym czasie gry ustalił nie kto inny jak Anthony Martial. Dalekie podanie z głębi pola do Depaya, ten próbując przyjąć piłkę klatką zgrał ją pod nogi Martiala, a Francuz przebiegł z nią jeszcze kilka metrów i w sytuacji sam na sam z niezwykły spokojem pokonał Białkowskiego strzałem po ziemi. |