W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Ryan Giggs zdobytymi pucharami i medalami mógłby obdzielić wielu zawodowych piłkarzy. Nic więc dziwnego, że były piłkarz Manchesteru United nie mógł się zdecydować, kiedy niedawno zapytano go o najbardziej pamiętny moment w jego karierze.
» Ryan Giggs w trakcie swojej kariery święcił wielkie triumfy z Manchesterem United
– Najlepszy moment, który kiedykolwiek miałem na boisku, to chwila po finałowym gwizdku na Camp Nou. Wtedy płakałem. To był jedyny moment, kiedy płakałem na boisku, bo emocje wzięły górę – mówi Giggs wspominając finał Ligi Mistrzów z 1999 roku, który Manchester United wygrał w dramatycznych okolicznościach z Bayernem Monachium (2:1).
Walijczyk zapytany o najbardziej pamiętne spotkanie, po którym szatnia Czerwonych Diabłów zachowała się w szczególny sposób, odpowiada: – Żaden konkretny mecz nie przychodzi mi do głowy, były po prostu wielkie zwycięstwa, wygrane w Lidze Mistrzów, kiedy wszyscy świętowaliśmy lub mecze wygrane po golach w ostatniej minucie.
– Właśnie wtedy nasza szatnia aż buzowała, każdy się cieszył. Z drugiej strony były momenty, kiedy szatnia była przybita, słuchała bury od menadżera. To są momenty, które bardziej pamiętam, niż świętowanie.
– Mieliśmy wspaniałe chwile, bo tak jest, kiedy wygrywasz ważne spotkanie. Nie możesz doczekać się powrotu do szatni i świętowania razem z chłopakami – dodaje Giggs.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (13)
Klimaa: Mam nadzieję że niebawem wrócimy na zwycięską ścieżkę i ponownie będziemy mogli świętować zwycięstwo w lidze - na ten moment chyba najważniejszy puchar do zdobycia.
Rdz777: Pamiętam Robbena w realu i jego problemy z kontuzjami, między innymi przez to zrezygnowali z niego i go sprzedali. W Bayernie się pozbierał. Chciałbym, żeby tak samo było w końcu z Jones'em. Umiejętności i warunki fizyczne ma na prawdę świetnie jak na obrońce do ligi angielskiej. Nadal jest co chwila kontuzjowany, ale zauważyłem, że mimo to z sezonu na sezon spędza coraz więcej czasu na boisku. Tak mi się przynajmniej wydaje.
vanderToki: "Ryan Giggs zdobytymi pucharami i medalami mógłby obdzielić wielu zawodowych piłkarzy" - tak, zawsze się gęba cieszy, kiedy człowiek sobie przypomni, że Giggs zdobył puchar za wygranie Premier League więcej razy niż Arsenal, Chelsea, City i Liverpool razem wzięte. ;)
pszemuh:Komentarz zedytowany przez usera dnia 10.11.2017 19:58
Mecz był niesamowity, mieliśmy bardzo dużo szczęścia że Bayern nie wpakował gola na 2:0 bo mieli kilka dobrych sytuacji.
Ale przyszły dwa różne w doliczonym czasie gry.
Myślałem że mi serce wyskoczy z piersi, mecz wspaniały.
Z przyjemnością patrzyłem na gębę lothara Matheusa po drugiej bramce dla nas a z drugiej strony szkoda mi było murzynka który płakał i walił pięścią w murawę.
To chyba był Samuel Koufur czy jak tam się to pisze.
Oby jak najszybciej te czasy znów wróciły kiedy wygrywamy Champions League !
sagnol32: Miałem wtedy 8 lat i to był mój 1 mecz piłki nożnej obejrzany w telewizji, wcześniej fascynowałem się NBA i Jordanem. Pamiętam jak mi szkoda było Bayernu a jednocześnie cieszyłem się że wygrało United, za tą walkę do końca. Kilka tygodni później rodzice z Manchesteru przywieźli mi i bratu oryginalne koszulki Giggsa i Beckhama i tak już zostało do dzisiaj . 34 spotkania obejrzane na OT , masa koszulek, książek , gadżetów i choćby już nigdy nie byli taką potęgą jak za czasów SAFA od klubu się nie odwrócę.
ferdas:Komentarz zedytowany przez usera dnia 10.11.2017 19:28
Szkoda że byłem wtedy dzieckiem a piłką zacząłem się interesować rok po tym meczu, za sprawą EURO 2000, ale ja pamiętam jak płakałem z radości po finale w Moskwie. Wtedy chyba poczułem pierwszy raz w życiu tak mocną euforię, której później nie dały nawet żadne narkotyki. Szkoda że takie chwile już nie wrócą, wszystkie co najpiękniejsze minęło zarówno w piłce nożnej jak i w zwykłym życiu.
BrodaUTD: Pamiętam to jak by było wcziraj. Sam płakałam jak przegrywali. Wtedy byl mój pierwszy szlaban na TV za rzucaniem pilotem w telewizor heh. Pamietne czasy
smutny87: Mój śp.ojciec usnął od browarków przed samym końcem a jak go obudziłem i powiedziałem wynik to odpowiedział cytuje co ty pie...... he wspaniały czas,wspaniały skład,wspaniały mecz.Pozdrawiam wszystkich którzy mieli przyjemność oglądać ten meczyk.
WKur... się i trzaskanie pieściami w fotel....
Wielkie moje emocje, chyba nigdy nie miałem większych na meczu a kibicowałem MU juz od 2-3 lat.....
Olbrzymia radośc/euforia/wzruszenie/śmiech...... szok
Walenie pięścią Samiego Kouffura w murawę
Dośrodkowania Beckhama
To że nie mógł grac Keane i Scholes
Bezradność w trakcie meczu.....
To jak puszczałem sobie muzyke champions league na cały regulator po meczu!
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.