Bailly obejrzał czerwoną kartkę w półfinałowym meczu Ligi Europy z Celtą Vigo. Iworyjczyk nie zagrał w finale w Sztokholmie, ale UEFA zdecydowała, że to niewystarczająca kara i
przedłużyła zawieszenie o dodatkowe dwa spotkania.
– Mój pogląd na tę sprawę jest taki, że w przypadku UEFA dostajesz to, co dostajesz i albo akceptujesz to z uśmiechem na ustach, albo ze smutkiem – mówi Mourinho.
– Akceptujesz to, że była to czerwona kartka w półfinale. Myślę, że kara polegająca na zakazie gry w finale jest wystarczająca. To wielka kara, jeśli nie możesz zagrać w finale. Powiedziałbym więc, że zasłużył na czystą kartę i rozpoczęcie nowego sezonu od Superpucharu Europy.
– Bailly jest natomiast teraz dla nas ważnym zawodnikiem, który nie może grać w Superpucharze Europy i pierwszym meczu fazy grupowej Champions League. Brak możliwości gry w finale Ligi Europy i teraz w Superpucharze to bardzo, bardzo surowa kara – dodaje Mourinho.