Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Fletcher: Na Old Trafford czuję się jak w domu

» 1 kwietnia 2017, 09:28 - Autor: matheo - źródło: ESPN
Sobotni mecz z Manchesterem United będzie dla Darrena Fletchera sentymentalnym powrotem na stadion klubu, w którym spędził 20 lat. Kapitan West Bromwich Albion żałuje, że nie mógł zostać dłużej na Old Trafford.
Fletcher: Na Old Trafford czuję się jak w domu
» Darren Fletcher spędził w Manchesterze United 20 lat
Fletcher od czasu swojego transferu jest pewnym punktem w ekipie The Baggies. W poprzednim sezonie wystąpił w każdym meczu Premier League. Obecnie Szkot ma na swoim koncie już 31 występów we wszystkich rozgrywkach. To imponujące liczby, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że jeszcze kilka lat temu Fletcher borykał się z poważnymi kłopotami zdrowotnymi i groziło mu przedwczesne zakończenie kariery.

– Teraz patrzę na to z lekkim żalem, bo uważam, że grałem naprawdę nieźle przez sześć miesięcy w zespole Davida Moyesa i Ryana Giggsa. Szczerze mówiąc, to prawdopodobnie nie figurowałem w ogóle w planach Louisa van Gaala – mówi Fletcher.

– Chyba zaskoczyłem go w trakcie przygotowań do nowego sezonu i to pozwoliło mi pozostać w drużynie, kiedy opuściło ją wielu zawodników. Ostatecznie nie mogłem zostać i grać. Byłbym zawodnikiem grającym ogony. Nie widziałem tego. Czułem, że mam więcej do zaoferowania, chciałem wychodzić na boisko i dać sobie szansę na grę. To nie było nic osobistego. Czułem, że nadszedł czas na nowe wyzwanie.

– Kiedy pierwszy raz wróciłem na Old Trafford, to wyszedłem z szatni do tunelu i ustawiłem się po złej stronie! Nie chciałem popełnić tego błędu, ale ostatecznie i tak stanąłem po lewej stronie. Musieli mi powiedzieć, że goście stoją po drugiej!

– Będąc na murawie Old Trafford czuje się komfortowo. Czuję się jakbym był w domu. Kiedy rozglądasz się dookoła to wszystko wygląda normalnie. Nie jest to przytłaczające, nie czuję, że gram na wyjeździe. To jak meczu u siebie, z tą różnicą, że gram przeciwko czerwonym koszulkom.

– Zaraz po West Bromwich, Manchester United jest kolejnym zespołem, któremu się przyglądam. Chcę, żeby szło im dobrze. Wiem, że nasz wynik w sobotę będzie kluczowy dla ich szans na TOP 4. Oni są jednak wystarczająco dobrzy, aby wygrać każde spotkanie zaraz po naszym. Mam nadzieję, że tak będzie – dodaje Fletcher.


TAGI


« Poprzedni news
Mourinho opowiada, kogo będzie szukał latem
Następny news »
Manchester United odkupi Keane'a z Burnley?

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (6)


soldier: Na zawsze diabeł.
» 1 kwietnia 2017, 12:33 #6
Kuba1878MU: Świetny zawodnik, wielki walczak, ogromne serce do gry, klubu i kibiców.. prawdziwy Diabeł. Nawet ta fatalna choroba go nie pokonała. IDOL !! Na zawsze CZERWONY
» 1 kwietnia 2017, 11:55 #5
jaratkow: Miałem to szczęście na żywo oglądać mecz, w którym Darren debiutował - LM przeciwko Basel. Wspaniały piłkarz i człowiek. Padł ofiarą tego, że w pewnej chwili United bardziej niż graczy potrzebował rozsądnego trenera... Zresztą nie on jeden.
» 1 kwietnia 2017, 10:17 #4
Chestnut: Padł ofiarą choroby. Nie poddał się, ale to już nie był ten sam Darren.
» 1 kwietnia 2017, 12:04 #3
jaratkow: W WBA dostał szansę, dano mu czas i się odbudował. Dziś nie pogardzilibyśmy takim graczem.
» 1 kwietnia 2017, 12:55 #2
zbyszek7: A ja mialem to szczescie ze po treningu w Chicago podszedl do mnie i podpisal mi koszulke ;)
» 1 kwietnia 2017, 14:11 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.