WiemWszystko: Ciekawe czy jemu nie było wstyd jak zajmowali 3 miejsce w lidze. Dzisiejsze 6 miejsce w lidze, jest jak 3 kiedyś. Kto się kiedyś liczył? Arsenal i United, reszta klubów grała co sezon w kratkę, a i tak kończyli ligę 15-20 punktów za nami i Arsenalem. Do tego, w momencie kiedy Keane był ciągle w zespole i do tej dwójki dołączyła Chelsea to wtedy już nie było tak łatwo i sam Keane płakał że drużyna gra gorzej, że się nie starają, i blablabla, czyli typowe bezmózgie pitolenie. Dzisiaj cała pierwsza 6, to 6 klubów z których każdy może zostać mistrzem Anglii, wszystkie 6 zespołów ma w swojej kadrze zawodników ze światowego topu. To że Chelsea ucieka rywalom wynika tylko z tego, że reszta straciła wiele głupich punktów, my sami straciliśmy co najmniej 8 punktów w meczach które powinniśmy byli wygrać łatwo, bo mieliśmy gigantyczną przewagę i mnóstwo sytuacji.
Poziom bramkarzy z roku na rok jest co raz wyższy, bardzo często bramkarze grają mecz życia, bronią sytuacje, których nie powinni bronić. Jak oglądałem nie tak dawno kilka skrótów z meczów United z lat 00-05 to widziałem jak wiele "szmat" wpuszczali bramkarze, jak żałosne bramki zdobywali często zawodnicy United i wygrywali np. mecz 2:1 po takich bramkach.
Roy Keane to stary dziadek (mentalnie), taki typowy Irlandczyk, który w głowie ma siano, ma ego większe od każdego i dodatkowo jest cwaniaczkiem, który zazwyczaj poza walecznością nie ma nic innego do zaoferowania, bo prawda jest taka, że Keane nigdy wybitnym piłkarzem nie był, wszystko co miał, to zyskał walecznością, w dzisiejszej piłce dla takiego piłkarza nie ma miejsca i uwierzcie mi, że taki zawodnik dzisiaj, nie łapałby się nawet na ławę do Swansea.
Nie interesuje mnie czy jest określany jako legenda czy nie. Jako legenda nie powinien atakować zespołu, który zajmuje 6 miejsce bo po prostu ma pecha, straciliśmy wiele głupich punktów, a dzisiaj w piłce liczą się szczegóły, i to co on mówi świadczy że on nie ma pojęcia o futbolu w ogóle. Wielkie mecze nie mają nic do tego kto zostanie mistrzem Anglii. To właśnie te małe mecze, z rywalami słabszymi dają mistrzostwo. Jeśli wygrasz z każdym słabym przeciwnikiem, tj. 14 drużyn, czyli 28 spotkań, to będziesz miał 84 punkty. Mniej więcej tyle potrzeba na zdobycie mistrzostwa. Możesz przegrać z każdym wielkim zespołem, ale jak wygrasz ze słabszymi, to wygrywasz ligę.
Keane, przestań gadać.