mun72: Do wszystkich podniecających się ofensywną grą, czy dużą ilością stwarzanych sytuacji i oddawanych strzałów na bramkę w meczach ze Stoke i Burnley i pieprzących na tej podstawie o wielkim, rzekomym progresie, ba czasem nawet wręcz najlepszym United od 4 lat, czy zwalających wszystko na sędziego, pecha itp, spójrzcie z kim my graliśmy w tych meczach:
Stoke przed meczem z nami (7 kolejka) dostało w lidze w co drugim meczu! czyli 3 razy po 4 gole - od $ity,Totków i CP, dopiero po remisie na OT obudzili się i opuścili strefę spadkową
Burnley przed meczem z nami grali na wyjazdach 3 razy - za każdym razem tracili po 3 gole (CFC,Leicester i Soton) - do tego łącznie z sobotnim meczem oddali poza swoim stadionem całe imponujące 4 strzały na bramkę!, typowy zespół swojego boiska, który jeśli zdobędzie punkty jeszcze z kimś z TOP10 na wyjeździe to będzie cud
Nie wygranie tych meczów to po prostu kryminał i najlepsze podsumowanie czarnego września i października w wykonaniu najdroższej drużyny w historii futbolu.
Nie mówiąc już o tym jak wyglądaliśmy w tym czasie na tle 3 czołowych drużyn, łącznie z fartownym remisem na Anfiled, dno dna i tyle.
Na razie nie ma trenera, nie ma pomysłu na grę, nie ma atmosfery, nie ma walki, nie ma punktów, nie ma nadziei, nie ma niczego.
Sezon ligowy można naprawdę już uznać za stracony, chyba, że kogoś jara skazana raczej na porażkę walka z Evertonem o 6 miejsce w lidze, więc mecze można od teraz przynajmniej oglądać na luzie.
A mimo tego, że mamy już taką samą stratę do 3 miejsca jak przewagę nad miejscem spadkowym, to nawet przy takiej impotencji jak ostatnio, chyba walka o utrzymanie nam nie grozi...
Trzeba za to spiąć poślady i postawić wszystko na jedną kartę czyli Ligę Europy, to jedyna szansa na LM za rok i uratowanie kasy z Adidasa, w czwartek najważniejszy mecz listopada, bo wygrana da nam prawie pewien awans z grupy, a to podstawa by ten jedyny cel na sezon nadal był realny.
Pozdrawiam wszystkich realnie oceniających to bagno w jakim jesteśmy i żeby było jasne, nie uważam żeby czas Mou już się skończył, jak wygra LE, to będzie wciąż The Special One i za rok liga i LM znów mogą być dla nas ciekawe, czego wszystkim życzę!