Za nami kolejny miesiąc ligowych i pucharowych zmagań Manchesteru United. Czerwone Diabły kończą go na trzecim miejscu w Premier League oraz na drugiej pozycji w grupie B Ligi Mistrzów. Sprawdźmy, czego dowiedzieliśmy się w listopadzie.
» Van Gaal szuka optymalnych rozwiązań
1. Lingard wiele potrafi, ale przed nim wciąż sporo pracy
Angielski pomocnik przebojem wdarł się do pierwszej jedenastki i często należał do najlepszych piłkarzy w zespole. Mecz z PSV pokazał jednak, że nie można na nim jeszcze opierać gry zespołu. Zawodnicy w jego wieku często mają już za sobą bardzo dużo spotkań na najwyższym poziomie, tymczasem Lingard w United nie grał za dużo, a wcześniej był wypożyczany do drużyn z niższych lig. Kiedy Anglik nabierze doświadczenia, będzie pewnym punktem Manchesteru United.
2. Szczelna defensywa
W listopadzie United stracili tylko dwie bramki. W dużej mierze to zasługa Chrisa Smallinga i Davida de Gei, którzy są jedynymi stałymi w linii obrony zespołu z Old Trafford. Choć zwykle dobra gra w defensywie jest wynikiem zgrania, to w Manchesterze United trudno mówić o stabilizacji: Van Gaal sporo rotował i przed meczem naprawdę trudno przewidzieć, którzy obrońcy znajdą się w pierwszym składzie United.
Mimo mieszania składem Czerwone Diabły nie tracą goli, co należy uznać za bardzo dobry omen. Zbudowanie solidnej defensywy to chyba największy sukces holenderskiego trenera.
3. Nieskuteczna ofensywa
Manchester United strzelił w listopadzie 6 bramek w pięciu meczach, tylko dwa razy strzelając więcej niż jednego gola (przy czym warto pamiętać, że w spotkaniu z WBA drugi gol padł z rzutu karnego). To naprawdę słaby wynik biorąc pod uwagę to, że w składzie są tacy piłkarze jak Wayne Rooney, Anthony Martial, Juan Mata, Ander Herrera czy Memphis Depay.
Zespół Van Gaala często dominuje w meczu, ma przewagę w posiadaniu piłki, ale nie potrafi przekuć tego na konkretne sytuacje. A nawet gdy to robi, ma problem z ich wykorzystaniem.
4. Van Gaal szuka optymalnych rozwiązań
Manchester United przyzwyczaił już swoich kibiców do gry w systemie 4-2-3-1. Wydawało się, że Van Gaal pozostanie przy tym ustawieniu do końca sezonu, ale ostatnio powrócił do 3-5-2, którego próbował na początku swojej kariery na Old Trafford. Wówczas nie przynosiło ono wielkich efektów.
Mecz z Leicester pokazał, iż Czerwone Diabły wciąż nie czują się w nim najlepiej. Jednak samo zastosowanie tej taktyki świadczy o tym, że Van Gaal ciągle nie jest on przekonany co do tego, jak ma wyglądać jego zespół i szuka sposobów na poprawienie stylu gry.
5. Warto słuchać legend
Po transferze Martiala, Gary Neville powiedział, że jego zdaniem Francuz zagra w 95% meczów United w tym sezonie. Van Gaal twierdził, iż kupuje młodego napastnika dla swojego następcy. Wygląda na to, że racja była po stronie Anglika, bo w listopadzie Martial grał zawsze, gdy nie był kontuzjowany.
Paul Scholes często krytykował Holendra za zbyt zachowawczą grę i stwierdził, iż United strzelają za mało goli. Van Gaal szydził z byłego pomocnika i odpowiadał, że jego Ajax grał niezwykle efektowny futbol, ale faktem jest, iż jego obecny zespół w niczym nie przypomina ofensywnej maszyny z Amsterdamu.
The Times uważa, że Ryan Giggs miał pretensje do Van Gaala o wypożyczenie Jamesa Wilsona. W spotkaniu z Leicester, Holender nie miał na ławce ani jednego napastnika poza debiutantem, Marcusem Rashfordem.
Louis van Gaal nie lubi, kiedy ktoś go krytykuje, ale czasem mógłby posłuchać uwag pod swoim adresem i wyciągnąć z nich wnioski. Zwłaszcza, gdy krytykami są ludzie, którzy zapisali się w historii tego klubu i znają go od podszewki.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.