W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
» 27 lipca 2014, 09:35 - Autor: matheo - źródło: Daily Mail
Tom Cleverley jest zachwycony faktem, że w meczu z Romą (3:2) założył opaskę kapitana Manchesteru United. Angielski pomocnik pierwszy raz pełnił tę funkcję, odkąd przebił się do pierwszego składu Czerwonych Diabłów.
» Tom Cleverley w meczu z Romą po raz pierwszy w karierze założył kapitańską opaskę Manchesteru United
– To było fantastyczne, naprawdę dumna chwila – mówi Cleverley na antenie MUTV.
– Jestem w Manchesterze United odkąd skończyłem 11 lat. Teraz, gdziekolwiek pojadę, będę mógł powiedzieć, że byłem kapitanem w meczu Czerwonych Diabłów. Nie tak źle jak na moje 24 lata.
Van Gaal jeszcze nie podjął decyzji, kto na stałe obejmie funkcję kapitana Manchesteru United po Nemanji Vidiciu. Najpoważniejszymi kandydatami w dalszym ciągu są Wayne Rooney, Robin van Persie i Michael Carrick.
– Wayne Rooney i Juan Mata w meczu z Romą byli fantastyczni. To szczęście mieć takich zawodników w swoim zespole. Dzięki ich magii wyszliśmy na prowadzenie – stwierdza Cleverley.
– Jesteśmy rozczarowani dwoma straconymi bramkami. Powinniśmy lepiej dokończyć ten mecz. Wciąż jednak się uczymy i poprawiamy naszą grę.
– Dla nas było to dobre spotkanie przygotowawcze w trudnych warunkach. Przyczepność murawy była duża, było ciepło i graliśmy na dużej wysokości z trudnym rywalem. Roma ubiegły sezon w Serie A zakończyła przecież na drugim miejscu.
– Momentami było trudno złapać pełny oddech, ale taki mecz na pewno przysłuży się naszej kondycji – dodaje Cleverley.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (22)
Maciek89: Haha, Tom dobrze gra przecież, dodatkowo jest naszym wychowankiem, jeszcze zauważcie że nie gwiazdorzy... Jeśli nie Evra, Evans, Fletcher czy Carrick to właśnie Tom powinien dostać opaskę! Żałosna to jest debata Rooney czy RVP- jeden i drugi sprzedawczyk za kasę by matkę własną sprzedał...
mamtow4literach:Komentarz zedytowany przez usera dnia 27.07.2014 17:22
to jakaś prowokacja nie ma co.
Jak można dac opaskę kapitana gościowi który jest 2 poziomy niżej niż wymaga się w takim klubie ? nie wiem czemu to ma służyć ? bo chyba nie pokazanie światu Clev jest nietykalny i nie odejdzie, mało tego ma 1 skład.
Masakra
Vilen: Ogolnie to niezle jaja, sam Van Gaal mowil na konferencji ze Clev jako jeden z dwoch zawodnikow zagra pelne 90min, a zdjal go w trakcie 2 polowy %)
RedDevilFan98:Komentarz zedytowany przez usera dnia 27.07.2014 14:30
Jak całe trybuny skandowały: "Chicharito!" to co miał zrobić? Wpuścił go dla świętego spokoju. A że akurat za Cleva, to dobrze. Grał najdłużej razem z Blackettem, a lepiej zmienić pomocnika za napastnika niż za obrońcę.
jaratkow: Jeśli ma mu to pomóc... czemu nie? Ważne by Clev oraz inni, dotychas "zapychający dziury", mieli okazję do częstszych występów. Szansę do nich upatruję w tym, że nie będziemy grali w europejskich pucharach i gracze będą mieli więcej czasu na przygotowania do konkretnych meczów w kolejnych rozgrywkach na Wyspach. Jawi się szansa wysokiego wyniku we wszystkich kategoriach. Ważne tylko, aby LvG nakreślił wszystkim z góry ich indywidualne zadania. Czekam na sezon jakiego już dawno nie było!
emenems: LvG to nie tylko świetny taktyk, ale znakomity psycholog. Wie jak słabo na psychice stoi Clev, taki jeden ruch z opaską kapitańską daje więcej pewności siebie niż ciągły pierwszy skład a nawet ławka. Umiejętności ma, ale po dwóch złych zagraniach gra zbyt asekuracyjnie do tyłu. Wczoraj zagrał przyzwoity mecz i podawał na wszystkie strony świata.
closer888: Zgadzam sie z tą pierwsza częścią Twojej wypowiedzi. Clev powinien pracować nad mentalnością. Co do meczu to zagrał przeciętnie, elektrycznie i zbyt chciał.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.