Kluczowi zawodnicy: Rio Ferdinand

Obrońca zadebiutował w barwach United ponad 10 lat temu. W wieku 34 lat rozegrał jeden ze swoich najlepszych sezonów po tym, jak uporał się z kontuzją pleców.

Ferdinand stanowił filar defensywy Czerwonych Diabłów, a partnerowali mu Jonny Evans lub Nemanja Vidić. Anglik prezentował się najlepiej spośród wymienionej trójki.

W marcu, po raz pierwszy od dwóch lat, Rio otrzymał powołanie do zespołu narodowego. Był jednak zmuszony odmówić, tłumacząc się ścisłym rygorem treningowym obowiązującym go w klubie.

Największy komplement, jakim można obdarzyć Anglika, to stwierdzenie, iż często przechodził niemal niezauważony przez rozgrywane spotkania, poruszając się z charakterystyczną sobie gracją w obrębie własnego pola karnego. Ferdinand jest na dobrej drodze do zakończenia sezonu z ponad trzydziestoma występami na koncie.

Moment sezonu: Październikowa wyprawa na potyczkę z Newcastle. Wydawało się, iż Czerwone Diabły będą miały ogromne problemy ze zgarnięciem trzech oczek, lecz Anglik zneutralizował zagrożenie ze strony Demby Ba oraz Papissa Cissé. Ostatecznie podopieczni sir Alexa Fergusona wygrali 3:0.

Sezon w trzech słowach: Ciągle trzyma poziom.