lukasz103000: Komentarz zedytowany przez usera dnia 08.12.2010 00:31Przyznawanie organizacji mistrzostw jest taką samą komercyjną kwestią jak promowanie płyty mało znanego artysty. Tu nie tyle liczy się talent, co pieniądze jakie będą (na zasadzie podpisanych odowiednich umów) wpływały na konto międzynarodowej federacji długo po zakończeniu turnieju. To jest kwestia tworzenia obustronnych korzyści - FIFA promuje Katar jako na porządku dziennym w szybko dziś działającym świecie, reklamę kraju, o którym zapomniał przeciętny Iksiński. W zamian za taką promicję, wpłyną na rachunki bankowe światowej federacji sumy, dzięki którym można jakoś dalej funkcjonować' tworzyć i otrzymywać potężne kwoty tytułem sprawowania rządów.
To wszystko w równej mierze ma za zadanie promować świat, o którym wręcz zapomniano i nie jest on na językach jak chociażby Księstwo Angielskie.
Nie ma to tamto, ale myślę, że słusznie takimi krokami (z korzyścią dla wszystkich) można poszerzyć horyzonty myślowe ludzi. To szansa dla tych wszystkich anonimowych piłkarskich talentów dorastających w cieniu pozostałych narodów. To wszystko da nowe stadiony, nowe bazy treningowe, motywację do tego że można czegoś wielkiego na światową skalę dokonać, doskonaląc się na katarskich podwórkach treningowych.
Sam osobiście uważam Anglię za moją piłkarską reprezentację, jednak mimo serca jakie oddałem anglikom uważam, że wybór kraju ciemnej (bo zapomnianej) strefy pomorze i pozwoli rodzić jeszcze więcej piłkarskich talentów. Takie kroki z pewnością wszyskim wyjdą na dobre.
Ludzie powinni pamiętać, że należy obalać wszelkie mity związane z krajami lepszymi czy mniej zdolnymi. Każdy z nas ma takie sama prawa być kimś i zdobywać pozornie szczyty nie do zdobycia. Pozwólmy innym pokazać na co ich stać. My (jako świat spopularyzowany) idżmy tam gdzie nas jeszcze nie było. Takimi posunięciami możemy uczyć się ciągle nowych rzeczy, poznawać ciekawych ludzi i czerpać od nich nowe inspiracje dla tworzenia świata jeszcze ciekawszym i bogatszym.
Wyjdźmy do ludzi, którzy nie mogą lub nie umieją (a co gorsza się boją) wyjść do nas. Ziemia to nie tylko zachodnia Europa, to nie tylko Stany, to nie tylko Rosja, Chiny czy Japonia. To 150 innych państw, o których się nie pamięta a co gorsza nic nie wie. To ludzie tacy sami jak my, z takimi samymi potrzebami, pragnieniami i marzeniami.
Każdy chce być kimś - nikt nie chce być nikim!