Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

OT100 #72: Keane potwierdza klasę

» 1 lutego 2010, 10:37 - Autor: badkins - źródło: manutd.com
Old Trafford świętuje swoje setne urodziny. W związku z tym oficjalna strona klubu przypomina sto wielkich momentów w historii stadionu.
OT100 #72: Keane potwierdza klasę
» Keane po raz pierwszy, ani ostatni zainspirował swój zespół do zwycięstwa
Przyszłość Roya Keane'a w zespole stała pod znakiem zapytania, lecz odpowiedź Irlandczyka na spekulacje była znakomita, podobnie jak całe spotkanie z Valencią w ramach Ligi Mistrzów.

Historia: Po wspaniałym poprzednim sezonie 1998/99 euforia powoli opadała, tym bardziej, że wciąż przedłużały się negocjacje w sprawie nowego kontraktu kapitana zespołu. Royem Keanem zainteresowany był Juventus, który był w stanie wyłożyć wielkie pieniądze za środkowego pomocnika Manchesteru United. Mimo że gol Keano kilka dni wcześniej zapewnił klubowi zwycięstwo w Pucharze Interkontynentalnym, presja na zespole była ogromna, bowiem w spotkaniu otwierającym Ligę Mistrzów podopieczni sir Alexa Fergusona uznali wyższość Fiorentiny. Świat oczekiwał zatem emocjonującego spotkania z Mistrzami Hiszpanii a oczy wielu były skupione właśnie na Irlandczyku, który oczekiwał podwyżki od swojego pracodawcy.

Okazja: Przed spotkaniem kilka słów do fanów powiedział dyrektor wykonawczy Martin Edwards, który dumnie potwierdził, iż Roy Keane podpisał nowy, czteroletni kontrakt. Old Trafford w tempie natychmiastowym wypełniło się okrzykami "Keano!", zaś sam zawodnik w 37' minucie oddał świetne precyzyjne uderzenie z dystansu i wyprowadził United na prowadzenie. Manchester natchniony przez swojego kapitana ruszał do ataku, czego efektem były trafienia Ole Gunnara Solskjaera oraz Paula Scholesa. Mistrzowie wrócili na właściwy tor, dopisując sobie tym samym cenne trzy oczka.

Następstwa: Mimo że Real Madryt wyeliminował United w ćwierćfinale turnieju, Roy Keane przeżywał swoje najlepsze momenty w karierze, bowiem został wybrany przed angielską federację oraz prasę najlepszym zawodnikiem sezonu 1999/00. Irlandczyk podpisał kolejne przedłużenie kontraktu w 2003 roku, lecz dwa lata później umowa została rozwiązana i Keane opuścił Old Trafford.

- Roy z Roversów (brytyjski komiks dla dzieci, w którym bohaterem jest piłkarz Roy Race - przyp. red.) nigdy nie miał tak dobrze, jak Roy Keane. Bohater dzieci strzelał bowiem wiele ważnych bramek, lecz tuż przed rozpoczęciem meczu nie podpisywał kontraktu na dwanaście milionów funtów! Otwierający gol w spotkaniu z Valencią mógł być przełomem w kwestii zbyt niskich kontraktów, bowiem kapitanowie, którzy wygrywają piłki, rozgrywają oraz strzelają gole nie rosną na drzewach - pisał po meczu Jeff Powell z Daily Mail.


TAGI


« Poprzedni news
Park: Poradzimy sobie z presją
Następny news »
Ferguson liczy na potknięcie Chelsea

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (11)


sebastian80mufc: Vrub-nic dodac,nic ująć.A faul na Haalandzie,do którego celowosci przyznał się w biografii? Albo scysja z Vieirą przed meczem na Highbury w 2004( 4:2 dla United ) / Przede wszystkim jednak znakomity piłkarz,niesamowita charyzma.Smiem twierdzić,ze nie ma obecnie tak charakternych graczy ,jak Keane czy niegdy Effenberg. No może Gattuso,ale ten nie prezentuje sie obecnie najlepiej.Zreszta przypomnijmy sobie w jakich okolicznościach Roy opuścił United...
Legenda,bez dwóch zdań
» 1 lutego 2010, 22:59 #11
vrub: Jasmin -> chyba średnio kojarzysz fakty, Krysia to piłkarz widowiskowy i doskonale wyszkolony technicznie ale ze swoim podejściem to nadaje się jak znalazł do Realu. Keane to żywy posąg United i Krysia nie raz by zapłakała jakby przyszło mu stanąć na przeciw Roya w jakimś meczu. Krychy można było nie lubić, a Keana jeżeli już to się nienawidziło :)
» 1 lutego 2010, 21:13 #10
Jasmin: To był taki ''Ronaldo", bo był doskonałym zawodnikiem, ale wielu go nie lubiło za jego charakter.
» 1 lutego 2010, 20:42 #9
vrub: Keane to legenda i wyśmienity piłkarz, wielka charyzma i ogromny wpływ na cały zespół, fantastyczne bomby zza pola karnego i dogrania z najwyższej półki, przegląd gry jak nikt inny na świecie, a do tego ogromne serce oddane całkowicie Diabłom. Jednak miał ogromną wadę- był nie okiełznany, często osłabiał United dostając czerwone kartki przez swoją głupotę, bywał też bardzo brutalny zwłaszcza w połowie lat 90`. Ja z jednej strony go uwielbiałem, a z drugiej czasem nienawidziłem za jego zachowanie, zwłaszcza jak przypomnę sobie mecz w którym zdeptał 3 razy klate rywala tak naprawdę bez przyczyny. Nigdy nie odstawiał nogi to in plus ale często też tymi nogami wyrządzał krzywdę rywalom grając po prostu chamsko i bezmyślnie.
Oczywiście w dużej mierze to dzięki Royowi Manchester zdobył większość trofeów w latach 90` i za to dla niego wielki szacunek, jest legendą i jednym z najlepszych piłkarzy w całej historii United.
Jest jednak ktoś w tym klubie kto przyćmi wszystkie dotychczasowe legendy i wierze w to z całego serca, że za 12-15 lat gdy będzie kończył karierę świat będzie tęsknił za nim jak za Jordanem i jemu podobnym ikonom sportu, oczywiście chodzi o rozbrykanego, owłosionego mopsa Wayne`a Rooneya!! AVE!!

Glory Glory Czerwone Diabłory!
» 1 lutego 2010, 20:03 #8
m4ci3k: Wierny jednemu klubowi .Waleczny jak lew,i te jego zaczepki HEHE!
» 1 lutego 2010, 19:26 #7
LukaszBorgiel: piłkarskie lwie serce wódz diabłów - to odpowiedni komentarz
» 1 lutego 2010, 18:10 #6
swiety1: Mam nadzieje że to nastepca SAF. Charakteru mu nie brakuje i napewno nie dał by sobie dyktowac kogo ma kupic i jak ustawiec druzyne
» 1 lutego 2010, 16:07 #5
adriann1986: to był wojownik ehh nigdy nie bedziemy miec takiego jak on
» 1 lutego 2010, 13:52 #4
MANfaner: to był piłkarz a nie taki Ronaldo jakiś ;P
» 1 lutego 2010, 12:27 #3
juras1211: aby opisać styl gry , mentalność zawodników , wierność i zaangażowanie zawodników MU wystarczy jedno słowo Keane i wszystko jasne
» 1 lutego 2010, 12:11 #2
jacomanufan: Legenda...wiecej nie trzeba mówić.
» 1 lutego 2010, 11:21 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.