Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Federico Macheda

Imię i Nazwisko: Federico Macheda
Data urodzenia: 22.08.1991 r.
Miejsce urodzenia: Rzym, Włochy
Narodowość: Włoch
Pozycja: Napastnik
Numer na koszulce: 41
Wzrost: 181 cm
Waga: 72 kg
Kupiony za: 65 000 €
Poprzedni klub: Lazio Rzym
Debiut w MU: 5.04.2009 r.

Włoch urodził się w roku 1991 w Rzymie i trafił tam do szkółki Lazio. Przebywał w niej do 15 roku życia, gdy został zauważony przez Davida Williamsa, który jest skautem Manchesteru United na Półwyspie Apenińskim. Włodarze angielskiego klubu szybko wykorzystali nieco totalitarne włoskie prawo, które nie pozwala na podpisywanie profesjonalnych kontraktów zawodnikom, którzy nie ukończyli 18 lat, i ściągnęli najlepszego wówczas zawodnika ze szkółki Lazio do siebie.

Decydujący głos w sprawie miał jednak ojciec Federico – Pasqual – który to podjął decyzję o wyemigrowaniu wraz z rodziną do Anglii w poszukiwaniu rozwoju piłkarskiej kariery syna. Z takiego obrotu sprawy niezadowolone były władze Lazio, jednak wobec uporu Pana Pasquala jak i samego zawodnika nie miały wyboru i musiały przystać na ten transfer. Macheda senior nie zapomniał jak duże zasługi w rozwoju kariery syna ma klub z Wiecznego Miasta.

- Chciałbym podziękować młodzieżówce Lazio, bo to dzięki nim Federico tak dobrze sobie radzi w angielskiej lidze – wyznał Pasqual. - Kiko był integralną częścią tego zespołu i miał wielkie szczęście nauczyć się tam wielu rzeczy i wyrobić się w piłkarskim rzemiośle. Wprawdzie Federico urodził się w Rzymie i od najmłodszych lat grał dla Lazio, jednak ciężko było nie przyjąć takiej oferty od klubu jakim jest Manchester.

Macheda trafił do Manchesteru jesienią 2007 roku, mając 15 lat. Swoją piłkarską edukację w Carrington, które jest ośrodkiem treningowym Czerwonych Diabłów, rozpoczął oczywiście od drużyn młodzieżowych, by z czasem, w pełni zasłużenie, trafić do drużyny rezerw. W drużynie prowadzonej przez Ole Gunnara Solskjeara radził sobie bardzo dobrze, gdzie linie ataku tworzył najczęściej z innym Włochem – Davidem Petruccim, którego Manchester United na podobnej zasadzie wykupił z AS Romy. Dzisiaj obaj nastolatkowie są najlepszymi przyjaciółmi w drużynie, a wolny czas spędzają na grze w tenisa, w którym najczęściej górą jest Federico. Gdy wydawało się już, że Federico sezon dokończy wraz z drużyną rezerw, a szansę gry w pierwszym zespole dostanie dopiero podczas przedsezonowego tourne, z gry zostali wyeliminowani Dymitar Berbatow oraz Wayne Rooney.

Przed meczem z Aston Villą pewniakiem do gry w napadzie był wyłącznie Carlos Tevez. Wydawało się, że u jego boku mogą zagrać Ryan Giggs, Cristiano Ronaldo czy Danny Welbeck, który zaliczył już kilka występów w drużynie Sir Alexa Fergusona. Stało się jednak tak, że Giggs z Ronaldo zagrali w pomocy, a na ławce zasiedli zarówno Welbeck i Macheda. Większość z kibiców Manchesteru United, w tym ja, była przekonana, że zdecydowanie większą szansę na grę ma Anglik. Jakie było nasze zdziwienie, gdy Sir Alex Ferguson do gry desygnował Włocha. Wszyscy, jednak, szybko zrozumieli decyzję Szkota, bowiem Macheda nie przestraszył się ponad 70-tysięcznego tłumu kibiców i fantastycznie wprowadził się do gry. Na boisku prezentował się jak stary wyjadacz, a nie debiutant. Bramka była przypieczętowaniem jego gry. Nie minął tydzień, a Macheda zagrał z Sunderlandem. Znów nie zawiódł. Strzelił bramkę już kilkadziesiąt sekund po wejściu na boisko. Coś niebywałego.

- Macheda ma w sobie coś specjalnego. Któryś z piłkarzy mi powiedział, że Włoch trenował właśnie takie zagranie. Ustawił stopę tak, że piłka sama się od niego odbiła. Ma niesamowity instynkt. Wie czego oczekujemy od niego na boisku. Ma grać mniej więcej równo z obroną przeciwnika. Potrafi fantastycznie się poruszać na boisku i dzisiaj to zaprezentował. Nie boi się niczego. Wszedł na boisko z ławki, fantastycznie wszedł spotkanie i strzelił bramkę – nie mógł się nachwalić młodego zawodnika Sir Alex Ferguson.

Pochlebne słowa płynęły nie tylko z ust menedżera, a także kolegów z zespołu.

- To niesamowita historia W zeszłym tygodniu strzelił niesamowitą bramkę, a teraz zrobił to ponownie. On mówi, że to tylko drobne skierowanie piłki do rogu, lecz nie sądzę aby wielu mu uwierzyło! Kiko strzelał w zespole rezerw przez cały sezon i zdecydowanie zasługuje na szansę – mówił Ben Foster.

Wydawać by się mogło, że cała ta otoczka może tylko zaszkodzić Machedzie, ale wydaje się, że nic bardziej mylnego, bowiem wszyscy są zdania, że Federico będzie twardo stąpał po ziemi.

- Teraz cieszymy się jego szczęściem i jesteśmy z niego bardzo dumni. Wiem, że woda sodowa nie uderzy mu do głowy, gdyż mój syn bardzo twardo stąpa po ziemi – powiedział Macheda senior.

Słowa Pasquala Machedy powtórzyli kolejno Sir Alex Ferguson, Ben Foster oraz Gary Neville, więc wydaje się, że siedemnastolatek jest już dojrzałym gościem. Co ważne, ciągle wokół niego jest rodzina, która pomaga mu w trudnych chwilach i podejmowaniu znaczących decyzji. Istotę bliskości rodziny dostrzega także Sir Alex Ferguson.

Dobra gra Federico została dostrzeżona także przez działaczy Manchesteru United, którzy w najbliższym czasie przedstawią mu nowy kontrakt, na mocy, którego będzie zarabiał 10 tysięcy funtów tygodniowo.